Premier Doug Ford powiedział, iż Donald Trump jest „prawdopodobnie najbardziej znienawidzonym politykiem na świecie”. To jeszcze bardziej podgrzewa konflikt między Kanadą a USA.
Ford mówił o tych sprawach w czwartek na antenie CNN, odnosząc się do reakcji Kanady na cła, USA i ich ciągłych ataków na ten kraj.
Na pytanie jak Kanadyjczycy widzą prezydenta USA po miesiącach nakładania ceł i ciągłych rozmów o ewentualnym staniu się 51. stanem, Ford stwierdził, iż Trump jest bardzo niepopularny.
“To prawdopodobnie najbardziej znienawidzony polityk na świecie, w Kanadzie, bo zaatakował swojego najbliższego sąsiada. Tak to postrzegamy” – powiedział Wolfowi Blitzerowi z CNN.
Kiedy rozmawiam z gubernatorami, senatorami, kongresmenami, choćby republikanami, mogę zauważyć, iż nie zgadzają się z nim, ale boją się cokolwiek powiedzieć, bo obawiają się, iż prezydent i tak ich zaatakuje”.
Na początku tego miesiąca Trump nałożył 35-procentowe cła na wszystkie kanadyjskie produkty sprzedawane w USA, które nie są objęte obecną umową handlową.
Ford w odpowiedzi na to wyrażał poparcie dla taryf równoważnych dolarowo na produkty amerykańskie, ale premier Mark Carney nie posłuchał tej rady. Zamiast tego, zachował milczenie i nie wprowadził nowych środków na produkty z USA.
We wtorek Ford wyraził obawy, iż Trump może zerwać bieżącą umowę handlową między Kanadą a USA i rozpocząć nowe negocjacje.
“Ten człowiek nas atakuje” – powiedział. “To nie będzie łatwe. Porozmawiamy o tym, zobaczymy co wyjdzie z tych rozmów. Mam nadzieję, iż wszystko potoczy się dobrze, ale jeżeli nie, zapytam ludzi: Czy na pewno ufacie Trumpowi? Ja mu nie ufam”.
W rozmowie z CNN nie wyjaśnił, dlaczego obawia się przedwczesnego rozpoczęcia negocjacji.
Ford już wcześniej krytykował Trumpa. Skrytykował go na początku kampanii wyborczej w lutym i po jego trzecim, miażdżącym zwycięstwie.
W marcu skrytykował firmę za zerwanie kontraktu ze Starlink Elona Muska i usunięcie amerykańskiego alkoholu z półek LCBO.
Trump praktycznie zlekceważył ostre komentarze premiera Ontario.
Ford zwrócił na siebie uwagę Trumpa na początku tego roku, kiedy wprowadził tymczasową dopłatę do eksportu energii elektrycznej do USA i groził całkowitym odcięciem dostaw do stanów północnych, takich jak Nowy Jork.
Ta groźba spotkała się z mieszanym odbiorem, tak samo jak wiele innych dygresji Trumpa. Prezydent USA nazwał Forda “silnym człowiekiem”, a potem pochwalił się, iż groźba została wycofana.
“Mieliśmy problem z Ontario, ale oni z tego zrezygnowali” – powiedział Trump w marcu. “Powiedzieliśmy im, co zamierzamy zrobić, a oni od razu się wycofali. Nie można igrać z energią elektryczną; wpływa ona na życie ludzi tutaj. Czy cła nie wpływają również na ludzi?”
Ford wycofał dopłatę energetyczną po zaledwie 24 godzinach w zamian za spotkanie z sekretarzem handlu Howardem Lutnikiem w Waszyngtonie.
Ford stwierdził, iż pomysł jest przez cały czas “rozważany”, ale odniósł się do tego jedynie na pytania i nie dał żadnych sygnałów, iż planuje go wprowadzić ponownie.