Beliansky Express znów wyrusza z Muszyny. Zimą prosto do serca słowackich Tatr

1 godzina temu

Z Muszyny ponownie będzie można wsiąść do jednego z najbardziej widowiskowych pociągów w tej części Europy. Beliansky Express wraca zimą 2025/2026 i ponownie połączy Sądecczyznę ze słowackimi Tatrami. To propozycja dla tych, którzy chcą w jeden weekend przenieść się z uzdrowiska nad Popradem wprost pod tatrzańskie szczyty – bez samochodu, korków i granicznych formalności.

Kolejowa przygoda przez Tatry

Beliansky Express to sezonowe, międzynarodowe połączenie kolejowe uruchamiane zimą, które prowadzi jedną z najbardziej malowniczych tras w regionie. Pociąg kursować będzie w każdą sobotę i niedzielę od 27 grudnia 2025 roku do 22 lutego 2026 roku. Trasa wiedzie z Popradu-Tatr do Muszyny i z powrotem, przez miejscowości będące prawdziwymi perełkami Spisza i północnej Słowacji. Po drodze pociąg zatrzymuje się m.in. w Studeným Potoku, Kežmarku, Spišskiej Belej, Podolińcu, Starej Ľubovni – z imponującym zamkiem górującym nad miastem – oraz w Plavču. Cała podróż trwa kilka ponad półtorej godziny, ale widoki za oknem potrafią zrobić większe wrażenie niż niejeden górski szlak.

Nowy rozkład, wygodne godziny

Z Muszyny pociągi odjeżdżają o godzinie 10:00 oraz 18:00. W kierunku powrotnym z Popradu-Tatr Beliansky Express wyrusza o 7:29 i 15:29, docierając do Muszyny odpowiednio o 9:10 i 17:10. To układ idealny zarówno na całodniową wycieczkę w Tatry, jak i na spokojny, weekendowy wypad po słowackiej stronie granicy. Szczegółowy rozkład jazdy znajduje się na załączonej grafice.

Ceny, które zachęcają do podróży

Jednym z największych atutów Belianskiego Expressu są ceny. Przejazd z Muszyny do Popradu-Tatr kosztuje 21,50 zł, czyli 5 euro. Krótsze relacje są jeszcze tańsze – do Plavča zapłacimy 8,60 zł, do Starej Ľubovni 12,90 zł, a do Podolińca, Kežmarku czy Spišskiej Belej 17,20 zł. Dzieci do 6. roku życia podróżują bezpłatnie, a dzieci i młodzież w wieku od 6 do 16 lat korzystają z 50-procentowej ulgi. Taka sama ulga obowiązuje przy przewozie psa. Rower można zabrać za zryczałtowaną opłatą 6,45 zł, czyli 1,50 euro.

Sądecczyzna znów bliżej Tatr

Beliansky Express to coś więcej niż pociąg. To symbol otwartej granicy, współpracy regionów i pomost między Sądecczyzną a słowackim Podtatrzem. Dla Muszyny to także realna szansa na przyciągnięcie turystów zimą, kiedy góry po drugiej stronie granicy kuszą nartami, termami i zimowym klimatem. Zimowy Beliansky Express kursuje tylko w wybrane weekendy sezonu. Kto chce zobaczyć Tatry z perspektywy kolejowego okna i przeżyć podróż, która sama w sobie jest atrakcją, powinien zapisać te daty i godziny. Taki pociąg nie zdarza się codziennie.

Źródło: Muszyna w sieci
Fot.: Artur Królikowski

Idź do oryginalnego materiału