"Kraj nie może sobie pozwolić na kolejny stracony rok". Kosowo ma dość klinczu. "Politycy, zamiast rozwiązywać problemy, tworzą je"

2 godzin temu
Zdjęcie: Albin Kurti, p.o. premiera Kosowa, głosuje w wyborach. Prisztina, 28 grudnia 2025 r.


W niedzielę, po niemal roku politycznego impasu, mieszkańcy Kosowa wrócili do urn wyborczych. Opozycja marzy o odsunięciu od władzy Albina Kurtiego z partii Samostanowienie, którego oskarża o populizm i popsucie relacji z Zachodem. Wynik tego głosowania może zadecydować o tym, czy kraj posunie się naprzód na drodze do Unii Europejskiej, czy znów będzie tkwił w martwym punkcie. To wysoka stawka — zwłaszcza dla państwa, które wciąż nie jest uznawane przez pięciu członków UE.
Idź do oryginalnego materiału