Będą zmiany w L4? "Za chorobę nie powinno się karać"

2 dni temu
Zdjęcie: stockfour / Shutterstock


Rząd rozważa wprowadzenie zmian w L4. Niedawno ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wyznała, iż realizowane są rozmowy na temat tego, by chorobowe było płatne w 90 albo 100 procentach. Jak zauważyła, aktualnie pracowniczy często przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić wynagrodzenia.
Dotychczas każdy objęty ubezpieczeniem zdrowotnym pracownik mógł otrzymać od lekarza zaświadczenie o tymczasowej niezdolności do pracy z powodu choroby. Musiał się jednak liczyć się z tym, iż nie otrzyma pełnego wynagrodzenia za dni, w które nie pracuje. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, zauważyła, iż ma to fatalne skutki. - Pracownicy przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić części wynagrodzenia - podkreśliła w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". niedługo zasiłek chorobowy może przejść ogromne zmiany.
REKLAMA


Zobacz wideo Co jeść na śniadanie? Leszek Klimas wymienia choroby i schorzenia, przy których nie powinno się jeść węglowodanów


Rząd szykuje zmiany w L4
Aktualnie realizowane są rozmowy na temat tego, by ZUS pokrywałby koszty zasiłku od pierwszego dnia choroby pracownika. Wówczas zasiłek chorobowy byłby wypłacany nie jak dotąd w 80, ale w 90 lub 100 procentach wysokości pensji.


- Prace nad tym projektem toczą się w ministerstwie. Jest dla nas jasne, iż za chorobę nie powinno się karać ani pracodawcy, ani pracownika. Dziś oboje są karani. Pracownik jest karany tym, iż otrzymuje mniejsze wynagrodzenie, pracodawca tym, iż musi znaleźć zastępstwo za nieobecnego pracownika i pokrywać koszty wynagrodzenia chorobowego, czyli 80 proc. pensji. Jaki jest tego skutek? Ano taki, iż pracownicy przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić części wynagrodzenia - mówiła ministra.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
90 lub 100 proc. wysokości pensji na L4
Jak dodała, w tej chwili składka na zasiłek chorobowy jest w całości pokrywana przez pracownika. To także powinno się zmienić. - Dla pracowników byłoby trudne do zaakceptowania, gdyby państwo zdecydowało się na przeniesienie ciężaru finansowania zasiłku chorobowego na barki ZUS, a oni sami nie odczuliby żadnych korzyści. Dlatego rozważamy propozycję, aby zasiłek chorobowy był wypłacany w 90 lub 100 proc. wysokości pensji - tłumaczyła.


w tej chwili 100 procent podstawy L4 przysługuje tylko w kilku przypadkach. Jest to: zwolnienie lekarskie spowodowane wypadkiem w pracy albo w drodze do pracy lub z pracy, zwolnienie lekarskie z powodu poddania się badaniom w związku z kandydowaniem na dawcę komórek, zwolnienie lekarskie dla kobiet w ciąży.
Aktualnie realizowane są analizy finansowe proponowanych rozwiązań i prace nad przepisami, które umożliwiłyby ich wdrożenie. Ministra podkreśliła, iż "wszystkie wprowadzane zmiany będą procedowane w taki sposób, aby zarówno pracodawcy, jak i pracownicy byli świadomi planowanych zmian i mogli się do nich odpowiednio przygotować".
Idź do oryginalnego materiału