Rekordowa podwyżka płacy minimalnej wywołuje alarm! Od stycznia choćby 5020 zł brutto – pracodawcy ostrzegają przed falą bankructw. To może być największy wstrząs dla rynku pracy od lat! Rząd planuje historyczną podwyżkę płacy minimalnej – od stycznia 2026 roku najniższa krajowa ma wynosić aż 5020 zł brutto, czyli o 390 zł więcej niż obecnie.

Fot. Shutterstock
To oznacza przekroczenie symbolicznej bariery 5 tys. zł i największy jednorazowy wzrost w historii Polski. Związki zawodowe są zachwycone, ale przedsiębiorcy biją na alarm – ich zdaniem to przepis na fale zwolnień, zahamowanie inwestycji i upadłość tysięcy firm.
Bitwa o płacę minimalną – kto wygra starcie: rząd, związki czy pracodawcy?
Ministerstwo Rodziny i Pracy forsuje powiązanie płacy minimalnej z 55% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, co daje 5020 zł brutto. Związki zawodowe są jeszcze bardziej radykalne – chcą 5015 zł, natomiast resort finansów hamuje entuzjazm i proponuje 4670 zł. Różnica? Niemal 400 zł – i właśnie o tyle toczy się polityczno-gospodarcza wojna o przyszłość rynku pracy.
Przedsiębiorcy ostrzegają: to cios w najmniejsze firmy!
Organizacje pracodawców nie kryją oburzenia. Ich zdaniem tak gwałtowny wzrost to wyrok dla małych i średnich przedsiębiorstw, które już dziś walczą o przetrwanie w obliczu rosnących kosztów energii, składek ZUS i presji inflacyjnej. Proponują symboliczną korektę – maksymalnie o 50 zł, a nie kilkaset.
Eksperci alarmują, iż nagła podwyżka może:
- zwiększyć liczbę zwolnień,
- podbić koszty produkcji,
- ograniczyć konkurencyjność małych firm,
- a choćby przyspieszyć bankructwa lokalnych biznesów.
Szczególnie zagrożeni są rzemieślnicy, rodzinne zakłady i firmy w mniejszych miejscowościach, gdzie płaca minimalna często odpowiada rynkowej stawce.
Historyczna decyzja już w czerwcu – stawka jest gigantyczna
Ostateczny poziom płacy minimalnej na 2026 rok ma zostać ogłoszony do połowy czerwca. To, co wybierze rząd, może wyznaczyć nowy kierunek dla całej polskiej gospodarki. Pytanie, które dzieli środowiska polityczne i ekonomiczne: czy warto ryzykować gospodarczą równowagę dla historycznego skoku płac?
Nadchodzi przełom czy katastrofa? Polski rynek pracy na ostrym zakręcie
Dla pracowników zapowiedź wyższej pensji to ulga w dobie drożyzny, ale dla firm – widmo bankructwa i ograniczenia zatrudnienia. Rząd stoi przed najtrudniejszą decyzją ostatnich lat: czy pójść za głosem związkowców, czy posłuchać ostrzeżeń przedsiębiorców?
Niezależnie od finału, jedno jest pewne – 2026 rok może przejść do historii jako moment największych zmian w polskim systemie wynagrodzeń. A skutki tej decyzji odczuje każdy – pracownik, przedsiębiorca i konsument.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl