Banki masowo blokują konta. 3,3 miliona Polaków zagrożonych. Klienci nie pokazali jednego dokumentu

55 minut temu

Poniedziałek rano. Próbujesz opłacić rachunki przez aplikację bankową. System nie pozwala. Twoje pieniądze są tam, widzisz stan rachunku, ale nie możesz ich ruszyć. Dzwonisz na infolinię. Konsultant mówi spokojnie, iż wymagany jest dokument.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Rekordowa fala wygasających dokumentów

Ministerstwo Cyfryzacji podało alarmujące dane – w 2025 roku ważność straci 3,3 miliona dowodów osobistych w Polsce. Tak dużej liczby nie było od lat. Szczególnie dotyczy to osób urodzonych w 1997 i 1987 roku, których dowody wydane masowo przed laty właśnie tracą aktualność.

To nie jest abstrakcyjny problem dotyczący kogoś tam. Co dziesiąty dorosły Polak musi w tym roku wyrobić nowy dokument. Pytanie brzmi – czy zdąży zanim bank zablokuje mu konto?

Banki nie mają tutaj wyboru. Nie mogą sobie pozwolić na pobłażliwość ani zrobić wyjątku dla nikogo. To nie kaprys, nie złośliwość, nie próba utrudnienia życia klientom. To obowiązek prawny wynikający z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, w uproszczeniu AML.

Dlaczego banki muszą być takie restrykcyjne

Wszystkie banki w Polsce – PKO BP, mBank, ING, Santander, Millennium, Pekao, Alior, Revolut – bez wyjątku należą do kategorii „instytucji obowiązanych”. Oznacza to, iż prawo nie pozostawia im pola manewru. Muszą weryfikować tożsamość każdego klienta na podstawie ważnego dokumentu. Zawsze. Bez wyjątków.

Komisja Nadzoru Finansowego pilnuje przestrzegania tych przepisów. Bank, który nie dopilnuje aktualności dokumentów klientów, może dostać dotkliwą karę finansową. Instytucje finansowe wolą więc dmuchać na zimne i blokować konta profilaktycznie, niż ryzykować sankcje od regulatora.

System działa automatycznie. Gdy zakładasz konto, podajesz dane dowodu osobistego łącznie z datą ważności. Ta informacja trafia do bazy danych banku. Algorytm pilnuje terminów. Dzień po wygaśnięciu dokumentu uruchamia się procedura ograniczeń. Nikt nie musi tego sprawdzać manualnie, nikt nie podejmuje decyzji indywidualnie. Komputer robi to za wszystkich.

Co tracisz najpierw

Blokada nie następuje z dnia na dzień. Banki stosują stopniowe ograniczenia, które narastają z czasem. Pierwszy etap to zwykle komunikaty ostrzegawcze w aplikacji. Bank zaczyna przypominać o zbliżającym się terminie ważności dowodu na 60-90 dni przed jego wygaśnięciem.

Potem przychodzą SMS-y. Maile. Powiadomienia push w aplikacji mobilnej. Wszystko po to, żeby klient zdążył wymienić dokument. Problem w tym, iż większość ludzi te ostrzeżenia ignoruje. „Przecież mam jeszcze czas”, „Załatwię to w przyszłym miesiącu”, „Na pewno się nie zablokuje”.

Blokuje się. I to szybciej niż myślisz.

Po 30 dniach od utraty ważności dowodu większość banków wprowadza pierwsze ograniczenia. Tracisz dostęp do części funkcji w bankowości internetowej i aplikacji mobilnej. Możesz jeszcze sprawdzić saldo, ale już nie wykonać przelewu. Widzisz swoje pieniądze, ale nie możesz nimi dysponować.

Po 60 dniach sytuacja się pogarsza. Tracisz możliwość logowania do systemu. Nie możesz zawierać nowych umów – żadnej lokaty, żadnego kredytu, żadnej karty kredytowej. Podpisanie aneksu do umowy również staje się niemożliwe.

W skrajnych przypadkach bank może ograniczyć wypłaty z bankomatu, zablokować płatności kartą debetową, zamrozić wszystkie operacje na koncie. Twoje pieniądze przez cały czas tam są, ale dla ciebie mogą równie dobrze nie istnieć.

Paszport nie rozwiąże problemu

Wielu ludzi myśli, iż wystarczy przyjść do banku z ważnym paszportem i wszystko się rozwiąże. Niestety, to nie tak działa.

Paszport jest dokumentem tożsamości, to prawda. Możesz się nim posługiwać w wielu sytuacjach. Ale w kontekście bankowym ma ograniczone zastosowanie. Dlaczego? Bo podczas zakładania konta podałeś dane dowodu osobistego. System bankowy pilnuje tego konkretnego dokumentu.

Z paszportem możesz załatwić niektóre sprawy w oddziale – wypowiedzieć umowę, zablokować kartę, zmienić tryb autoryzacji. Ale nie możesz na jego podstawie założyć nowego rachunku osobistego ani firmowego. Nie możesz wnioskować o kredyt ani zawrzeć umowy pożyczki. Nie możesz odblokować pełnego dostępu do bankowości internetowej.

Paszport to tymczasowe rozwiązanie awaryjne, nie pełnoprawna alternatywa dla dowodu osobistego. jeżeli chcesz normalnie korzystać ze swojego konta, musisz zaktualizować dowód.

Jak zaktualizować dane w banku

Na szczęście proces nie wymaga osobistych wizyt w oddziale. Większość banków umożliwia aktualizację dokumentu przez internet. W PKO BP robisz to przez aplikację IKO lub serwis iPKO. W Santanderze przez bankowość online. W mBanku podobnie.

Procedura jest prosta. Logujesz się do aplikacji, znajdujesz opcję „Aktualizacja danych osobowych”, skasujesz lub robisz zdjęcie nowego dowodu, system automatycznie odczytuje dane, potwierdzasz zmiany. Gotowe. Cała operacja trwa kilka minut.

Niektóre banki wymagają weryfikacji w oddziale lub przez wideorozmowę. To kwestia kilkunastu dodatkowych minut, nie dni czy tygodni. Nie ma wymówek.

Ważne – musisz to zrobić we wszystkich bankach, w których masz konta. jeżeli masz rachunki w trzech różnych instytucjach, musisz zaktualizować dane w każdej z nich osobno. System nie jest zunifikowany, banki nie wymieniają się między sobą informacjami o dokumentach klientów.

Rewolucja od 2025 roku

Rząd przyjął nowelizację ustawy, która fundamentalnie zmieni zasady gry. Banki otrzymają bezpośredni dostęp do Rejestru Dowodów Osobistych prowadzonego przez Ministerstwo Cyfryzacji. To oznacza automatyczną aktualizację danych o nowo wydanych dokumentach.

W praktyce wyglądać to będzie tak: wymienisz dowód w urzędzie gminy, nowe dane trafią do centralnego rejestru, banki automatycznie zaktualizują swoje systemy. Bez żadnego działania z twojej strony. Bez logowania do aplikacji, bez wizyt w oddziałach, bez dzwonienia na infolinię.

Brzmi świetnie, prawda? Problem w tym, iż te przepisy jeszcze nie obowiązują. Wejdą w życie w trakcie 2025 roku, ale nie wiadomo dokładnie kiedy. Proces legislacyjny trwa, szczegóły techniczne wymagają dopracowania, systemy informatyczne muszą zostać przygotowane.

Do tego czasu odpowiedzialność za aktualizację danych spoczywa na tobie. jeżeli masz nadzieję, iż bank sam się o wszystkim dowie – rozczarujesz się. Twoje konto zostanie zablokowane dokładnie tak samo jak każdego innego klienta z nieważnym dokumentem.

Nowe przepisy AML zwiększają rygor

Europejski pakiet regulacji AML/CFT wprowadza jeszcze surowsze wymogi. Banki będą miały większą odpowiedzialność za weryfikację tożsamości klientów. Kontrole będą częstsze, dokładniejsze, bezwzględniejsze.

Nie oznacza to, iż kiedykolwiek było łatwiej. Ale trendy idą w kierunku zaostrzania, nie łagodzenia przepisów. Instytucje finansowe otrzymują coraz bardziej zaawansowane narzędzia do monitorowania dokumentów i wykrywania nieprawidłowości.

W praktyce możesz spodziewać się, iż blokady będą następować szybciej niż dotychczas. Okres „pobłażliwości” po wygaśnięciu dowodu może się skrócić. Ostrzeżenia staną się bardziej nachalне. Procedury bardziej zautomatyzowane.

To nie jest groźba, to realia dzisiejszego świata finansów. Bezpieczeństwo przewyższa wygodę. Ochrona przed praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu to priorytet, a komfort klientów schodzi na dalszy plan.

Praktyczne konsekwencje na co dzień

Wyobraź sobie taką sytuację. Środa, godzina 18:00. Dostajesz SMS od dostawcy energii – jeżeli nie opłacisz rachunku do piątku, odetnią prąd. Logujesz się do banku. System nie pozwala. Dzwonisz na infolinię. Dowiadujesz się, iż twój dowód stracił ważność tydzień temu.

Masz pieniądze na koncie. Widzisz je na ekranie telefonu. Ale nie możesz wykonać przelewu. Nie możesz pojechać do bankomatu, bo karta też przestała działać. Nie możesz przyjść do oddziału, bo jest już zamknięty. I tak przez kolejne dwa dni, bo jest właśnie środek tygodnia.

Albo inna sytuacja. Sobota rano. Jedziesz na zakupy. Przy kasie okazuje się, iż płatność kartą nie przechodzi. Próbujesz jeszcze raz. To samo. Ludzie za tobą zaczynają się niecierpliwić. Kasjerka patrzy podejrzliwie. Czerwienisz się, przepraszasz, odstawiasz produkty.

Dopiero wieczorem, po telefonie do banku, dowiadujesz się iż problem leży po twojej stronie. Nieważny dowód. Konto ograniczone. Karta zablokowana.

Brzmi dramatycznie? To rzeczywiste historie tysięcy Polaków, którzy zignorowali przypomnienia o wymianie dokumentu.

Co musisz zrobić już dziś

Wyjmij dowód osobisty. Sprawdź datę ważności. jeżeli zostało mniej niż pół roku – idź jutro do urzędu gminy złożyć wniosek o nowy dokument. Nie zwlekaj, nie odkładaj, nie czekaj na „lepszy moment”.

Proces wymiany dowodu trwa około dwóch tygodni. W dużych miastach czasem dłużej, bo kolejki potrafią być długie. W okresach szczytu – styczeń, luty – choćby miesiąc. jeżeli czekasz do ostatniej chwili, możesz nie zdążyć.

Nowy dowód kosztuje zero złotych, jeżeli wymieniasz go z powodu upływu ważności. Nie ma opłat, nie ma dodatkowych formalności. Idziesz, wypełniasz wniosek, robisz zdjęcie, oddajesz stary dowód, dostajesz tymczasowe zaświadczenie. Prostsza procedura niż wymiana prawa jazdy.

Gdy już otrzymasz nowy dokument, niezwłocznie zaktualizuj dane we wszystkich bankach. Tego samego dnia. Nie czekaj na przypomnienia. Zaloguj się do każdej aplikacji, znajdź opcję aktualizacji danych, wprowadź nowe informacje. To zajmie ci łącznie piętnaście minut.

Zapisz sobie w kalendarzu przypomnienie na trzy miesiące przed końcem ważności następnego dowodu. Za dziesięć lat będziesz musiał przejść przez to samo, lepiej być przygotowanym.

Przyszłość bez blokad

Gdy system automatycznej aktualizacji zacznie działać, większość problemów zniknie sama. Wymienisz dowód, poczekasz kilka dni, banki same zaktualizują swoje bazy. Bez twojego udziału, bez ryzyka zapomnienia, bez stresu.

Ale to pieśń przyszłości. Dziś, w grudniu 2025, odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na tobie. Możesz być najlepszym klientem, mieć w banku milion złotych, utrzymywać konto przez dwadzieścia lat – jeżeli twój dowód straci ważność, system cię zablokuje tak samo jak każdego innego.

Algorytm nie ma serca. Nie zna litości. Nie bierze pod uwagę okoliczności łagodzących. Sprawdza jedną rzecz – czy dokument jest ważny. jeżeli nie, naciska czerwony przycisk.

Nie daj się zaskoczyć. Sprawdź swój dowód. Wymień go na czas. Zaktualizuj dane w bankach. To kilka prostych kroków, które mogą uchronić cię przed paraliżem finansowym w najmniej odpowiednim momencie. Twoje pieniądze, twoja odpowiedzialność.

Idź do oryginalnego materiału