Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej jednego z sędziów Trybunału Stanu. Jak ustaliło RMF FM, zgłoszenie złożyła osoba prywatna, a sprawa ma związek z wydarzeniami z 3 września podczas posiedzenia w sprawie immunitetu Małgorzaty Manowskiej, I prezes Sądu Najwyższego i przewodniczącej TS.
Tego dnia na salę weszła grupa sędziów, którzy wcześniej zostali wykluczeni z obrad jako świadkowie w śledztwie prokuratury. Doszło do awantury. – Prosimy o wydanie tóg i biretów. Mamy obowiązkowe stawiennictwo – mówił Jacek Dubois. – Dobrze, dzwonimy po policję – odpowiedział wiceprzewodniczący TS Piotr Andrzejewski. Wymiana zdań zakończyła się zarządzeniem przerwy, a wychodząc z sali Andrzejewski pchnął krzesło sędziego Marcina Radwana-Röhrenschefa.
W miniony czwartek Trybunał w trzyosobowym składzie na posiedzeniu niejawnym umorzył postępowanie dotyczące immunitetu Manowskiej. Wniosek prokuratury obejmował trzy wątki, w tym zarzut niezwołania posiedzenia TS w sprawie regulaminu.
Pominięci członkowie trybunału w oświadczeniu ocenili, iż prace organu zostały praktycznie sparaliżowane przez dwie osoby – Małgorzatę Manowską i Piotra Andrzejewskiego. Zarzucają im blokowanie normalnego funkcjonowania Trybunału.
Na podst. i.Pl