Atak nożownika w Warszawie. Podejrzany sam poszedł na policję

11 godzin temu

W poniedziałek rano przy ul. Puławskiej na warszawskim Mokotowie doszło do brutalnego ataku nożownika. 44-letni mężczyzna został kilkukrotnie ugodzony ostrym narzędziem. Po kilku godzinach intensywnych działań operacyjnych podejrzany sam stawił się na komisariacie, w towarzystwie adwokata. Policja prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić motywy i okoliczności napaści.

Ranny 44-latek. Atak przy skrzyżowaniu Puławskiej i Odolańskiej

Do zdarzenia doszło 24 czerwca około godziny 9:10 na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Odolańskiej na Mokotowie. Według wstępnych ustaleń mężczyzna został zaatakowany przez nieznanego wówczas sprawcę, który zadał mu trzy ciosy ostrym narzędziem. Na miejsce skierowano natychmiast patrol policji oraz zespół ratownictwa medycznego. Ranny został przetransportowany do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy medycznej. Zgodnie z informacjami służb, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Intensywna obława i przełom po kilku godzinach

Po ataku rozpoczęła się obława na napastnika, którego tożsamość została gwałtownie ustalona przez policjantów. Służby zabezpieczyły ślady na miejscu zdarzenia, przesłuchano świadków, a dalsze działania operacyjne prowadzone były z dużą intensywnością. Przełom nastąpił po godzinie 14:40, kiedy podejrzany sam zgłosił się na Komendę Rejonową Policji Warszawa II. Mężczyzna pojawił się na komisariacie w obecności swojego adwokata.

Jak podała Komenda Stołeczna Policji, podejrzany pozostaje w dyspozycji śledczych, a postępowanie weszło w fazę wyjaśniania motywów i dokładnych okoliczności napaści. Policja nie ujawnia dotychczas, jaki był związek pomiędzy napastnikiem a poszkodowanym. Wiadomo jedynie, iż obaj mężczyźni mają po 44 lata.

Motyw ataku nieznany. Śledztwo trwa

W poniedziałkowym komunikacie policji podkreślono, iż ustalanie tła zdarzenia oraz potencjalnego motywu napaści stanowi najważniejszy element trwającego postępowania. Na tym etapie nie przekazano informacji o ewentualnym konflikcie między mężczyznami, ani o tym, czy wcześniej się znali. Śledczy nie wykluczają żadnej wersji wydarzeń.

Ofiara, która przeżyła atak, przebywa w tej chwili w szpitalu. Ze względu na charakter obrażeń – trzy rany cięte – najprawdopodobniej zostanie przesłuchana, gdy tylko pozwoli na to stan zdrowia. To może okazać się najważniejsze dla rekonstrukcji przebiegu zdarzenia.

Eksperci: takie przypadki nie są rzadkością, ale wciąż szokują

Choć przemoc z użyciem niebezpiecznych narzędzi w przestrzeni publicznej nie należy w Polsce do zjawisk masowych, to – jak podkreślają eksperci ds. bezpieczeństwa – każdy tego typu przypadek wymaga maksymalnie precyzyjnego wyjaśnienia. Zgłoszenie się podejrzanego z prawnikiem może świadczyć o chęci kontrolowania dalszego przebiegu postępowania, ale nie przesądza o winie czy niewinności.

Nie jest to również pierwszy przypadek w ostatnich latach, kiedy osoba podejrzana o przestępstwo zgłasza się dobrowolnie na policję w obecności pełnomocnika. W takich przypadkach procedura jest standardowa – osoba zostaje zatrzymana, a następnie przesłuchiwana i – jeżeli zachodzą ku temu przesłanki – przedstawiane są jej zarzuty.

Co dalej z podejrzanym? Decyzje w rękach prokuratury

Na tym etapie śledztwo prowadzone jest pod nadzorem warszawskiej prokuratury, która po analizie zebranego materiału dowodowego podejmie decyzję, czy wystąpić z wnioskiem o zastosowanie środków zapobiegawczych – takich jak tymczasowy areszt. Możliwe jest również postawienie podejrzanemu zarzutów już na etapie wczesnego zatrzymania.

W przypadku napaści z użyciem niebezpiecznego narzędzia, Kodeks karny przewiduje surowe konsekwencje, szczególnie jeżeli czyn kwalifikowany jest jako usiłowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub usiłowanie zabójstwa. Warto jednak podkreślić, iż kwalifikacja czynu będzie zależna od wyników dochodzenia oraz ustaleń biegłych.

Warszawska policja apeluje o rozwagę i czujność w przestrzeni publicznej

Choć większość mieszkańców Warszawy może czuć się bezpiecznie, policja przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w miejscach publicznych – zwłaszcza w rejonach o dużym natężeniu ruchu pieszych. W przypadku zauważenia podejrzanych sytuacji lub osób zachowujących się agresywnie, zawsze należy zawiadomić odpowiednie służby, dzwoniąc pod numer 112.

Obecnie trwa analiza zapisów z monitoringu, a także zbieranie kolejnych dowodów w sprawie. Warszawska policja zapowiada, iż kolejne informacje zostaną przekazane po zakończeniu najważniejszych czynności procesowych.

More here:
Atak nożownika w Warszawie. Podejrzany sam poszedł na policję

Idź do oryginalnego materiału