Atak na siedzibę PO w Warszawie. Świadek powstrzymał napastników z koktajlem Mołotowa

2 godzin temu

W piątkowe popołudnie zrobiło się gorąco przy ulicy Wiejskiej w Warszawie. Dwóch mężczyzn próbowało rzucić koktajlem Mołotowa w drzwi budynku, w którym mieści się siedziba Platformy Obywatelskiej. Tylko dzięki reakcji jednego ze świadków nie doszło do tragedii.

Fot. Warszawa w Pigułce

Próba podpalenia w centrum stolicy

Do zdarzenia doszło po godzinie 15 przed kamienicą, w której znajduje się biuro PO oraz popularna kawiarnia Czytelnik. Miejsce jest oddalone o zaledwie kilkadziesiąt metrów od Sejmu. Według relacji świadków, których słowa przytacza TVN24, dwóch mężczyzn miało przyjść z butelką wypełnioną nieznaną substancją, próbując ją podpalić i rzucić w drzwi wejściowe. W tym czasie mieli krzyczeć hasła przeciwko PO.

Jeden z klientów kawiarni zareagował natychmiast – odepchnął napastnika i próbował go zatrzymać. Butelka rozbiła się przed wejściem, a mężczyźni uciekli z miejsca zdarzenia.

Świadkiem zdarzenia był poseł PO

Na miejscu znajdował się poseł PO Witold Zembaczyński, który był świadkiem całej sytuacji. Jak mówił na antenie TVN24, widział dwóch sprawców – jednego z butelką, drugiego próbującego ją podpalić.

Jeden z bohaterskich świadków, klientów kawiarni, ruszył do wspólnych drzwi i odepchnął podpalacza. Doszło do szarpaniny. Jednoznacznie mamy tu do czynienia z aktem terroru politycznego – relacjonował Zembaczyński.

Polityk nie ma wątpliwości, iż był to atak wymierzony w biuro Platformy Obywatelskiej. Jak dodał, świadkowie słyszeli wyzwiska i antykoalicyjne okrzyki.

Policja zabezpiecza miejsce zdarzenia

Na miejscu pracują funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczyli teren i prowadzą oględziny. W wyniku incydentu nikt nie odniósł obrażeń, ale drzwi wejściowe są osmolone, a szkło – rozbite.

Idź do oryginalnego materiału