Ani grosza na nielegalnych migrantów z podatków. NO PASARAN! (WIDEO)

7 godzin temu
Wczoraj i kilka dni temu zostałem ochrzaniony przez paru moich przyjaciół. Powiedzieli: "ten twój portal miał być apolityczny, tymczasem to co publikujesz to pisowska narracja i trolling". Chodziło o moje ostatnie materiały, w których bardzo krytycznie mówiłem o prezydencie Tadeuszu Truskolaskim, władzach województwa, nielegalnej migracji. Chodziło o alarmujące materiały o umowie Unii z Mercosur, coraz większej liczbie nielegalnych migrantów przerzucanych nam przez z Niemiec do Polski, o szyderstwie z podlaskich oficjeli. Trochę się zawstydziłem, bo mogli mieć rację. Obiecałem sobie, iż zbastuję. Przecież odpuściłem aktywne uprawianie polityki, wystąpiłem z partii. Pora na wyważone materiały. Daję spokój z referendum o odwołanie władz miasta i województwa. Pora na dobre słowo o rządzących i w ogóle o wszystkich politykach. Hejt stop! I wiecie co? Właśnie łamię dane sobie słowo. No pasaran!
Dlaczego? A już wyjaśniam. Bo się boję! Tak, tak - boję się. I z umiarkowanego konserwatysty zamieniam się w sympatyka Grzegorza Brauna. Nie zakupiłem wprawdzie jeszcze gaśnicy i nie rozglądam się za menorą do gaszenia chanukowych świec, ale już coraz bardziej podejrzliwie patrzę na osoby o śniadej karnacji. I mam ochotę napluć na unijną flagę. A przecież jeszcze kilka dni temu - choć nie podobało mi się to i owo w Unii - to absolutnie nie byłem jej przeciwnikiem, a osoby twierdzące, iż Unia to zło uważałem za szurów. Przeraziła mnie informacja o tym co się dzieje na naszej zachodniej granicy i tego, iż za chwilę będzie tutaj. Przesadzam? No nie wydaje mnie się.

Czego się boję? A już wyjaśniam. Od jakiegoś czasu niemieckie służby wwożą do Polski bliżej nieokreślone ciemnoskóre osoby. Codziennie pojawiają się nowi. Niemcy twierdzą, iż odstawiają nam tylko tych ludzi, którzy dotarli do nas z Polski, przemaszerowali przez granicę na ich stronę i zostali zatrzymani.
Idź do oryginalnego materiału