Amerykański plan Bidena dla Polski: polowanie na polityków PiS? Szokujące dane!

1 tydzień temu

Czy Polska stała się poligonem dla eksperymentów politycznych inspirowanych zza oceanu? Opublikowane w „Journal of Democracy” propozycje wdrożenia w naszym kraju tzw. sprawiedliwości przejściowej wywołują poważne obawy o przyszłość polskiej demokracji. Artykuł, którego autorami są związani z niemieckimi i amerykańskimi fundacjami Jarosław Kuisz i Karolina Wigura, opisuje plan „demontażu nieliberalnej demokracji PiS”, który zakłada postawienie czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości przed sądem i usunięcie ich z życia publicznego.

Brzmi jak teoria spiskowa? Niestety, to rzeczywistość. Publikacja w „Journal of Democracy” nie jest przypadkiem – jej głównym celem jest uzasadnienie działań nowego rządu Donalda Tuska oraz organizacji finansowanych przez USAID i National Endowment for Democracy (NED), które od lat wspierają w Polsce środowiska walczące z konserwatywną władzą.

Important USAID’s partner and operations arm, NED, has been specifically demanding Donald Tusk’s government in Poland “MUST” find ways to arrest high-ranking members of the PiS party in order to “stamp out populism.” They wrote this Tusk’s first month in office: https://t.co/TA4ELFBOOc pic.twitter.com/Z9Tmx5odfK

— Mike Benz (@MikeBenzCyber) February 11, 2025

NED i USAID – zagraniczne sterowanie polską polityką?

National Endowment for Democracy (NED) to organizacja pozarządowa finansowana niemal w całości z budżetu USA i Kongresu Stanów Zjednoczonych. Choć oficjalnie działa na rzecz „wspierania demokracji”, w praktyce jej działalność często skupia się na ingerowaniu w politykę wewnętrzną państw, które nie pasują do lewicowo-liberalnej narracji Waszyngtonu.

Podczas rządów Bidena USAID i NED przeznaczyły miliony dolarów na wsparcie polskich NGO, które prowadziły kampanię przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Były urzędnik Departamentu Stanu USA Mike Benz ujawnił, iż NED naciskało na Donalda Tuska, aby nowy rząd „znalazł sposób na aresztowanie czołowych polityków PiS w celu wykorzenienia populizmu”. Benz twierdzi, iż naciski miały miejsce już w pierwszym miesiącu urzędowania nowej ekipy rządzącej.

„Druga fala sprawiedliwości przejściowej” – czyli jak rozliczyć demokratycznie wybranych polityków?

Artykuł w „Journal of Democracy” wprost nawołuje do przeprowadzenia w Polsce czegoś, co nazywa „drugą falą sprawiedliwości przejściowej”. Jako uzasadnienie podaje rzekome złamanie Konstytucji przez PiS oraz ich działania w Trybunale Konstytucyjnym i wyborach korespondencyjnych z 2020 roku. Autorzy twierdzą, iż „nowy rząd powinien zrobić coś więcej niż tylko powrócić do liberalnej demokracji – musi doprowadzić do sprawiedliwości przejściowej”.

Co to oznacza w praktyce?

  • Postawienie przed sądem kluczowych polityków PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego – choć autorzy przyznają, iż „prawnie udowodnienie zarzutów może być trudne, bo inni politycy PiS biorą na siebie winę za jego przestępstwa”.
  • Ściganie „winnych” mianowania sędziów Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku.

Autorzy artykułu otwarcie przyznają, iż próba postawienia przed sądem polityków PiS nie będzie prosta, ponieważ część kluczowych instytucji wciąż pozostaje obsadzona przez osoby związane z poprzednim rządem. Wprost sugerują, iż jeżeli Sąd Najwyższy czy Trybunał Stanu będą blokować te działania, to „większość władzy prokuratorskiej powinna przejąć komisja parlamentarna”.

Fundacja Ocalenie i miliony z zagranicy – jak finansowano działalność wspierającą ataki na polskich żołnierzy podczas kryzysu na granicy?

Czy Polska staje się pionierskim przypadkiem represji politycznych w UE?

Plan przedstawiony w artykule wpisuje się w szerszy trend, który w ostatnich latach nasila się na Zachodzie – likwidację prawicy poprzez działania sądowe i instytucjonalne. W USA obserwowaliśmy nękanie Donalda Trumpa kolejnymi procesami, w Niemczech otwarcie mówi się o „zdelegalizowaniu AfD”, a w Polsce – o „sądzie nad PiS”.

Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż finansowane z amerykańskich pieniędzy NGO-sy i media odegrały kluczową rolę w zmianie władzy w Polsce w 2023 roku. Dziś widać, iż ich misja nie skończyła się na pokonaniu PiS w wyborach – kolejnym krokiem ma być całkowite usunięcie konserwatywnej prawicy z życia publicznego i zbudowanie liberalnej hegemonii.

Co dalej?

Donald Tusk już teraz realizuje strategię „demontażu nieliberalnej demokracji PiS”. Siłowe przejęcie mediów publicznych, ataki na Trybunał Konstytucyjny, odwoływanie nieprzychylnych rządowi prokuratorów czy powoływanie komisji do ścigania polityków prawicy – to wszystko wpisuje się w scenariusz opisany w artykule NED.

Jeśli plan „sprawiedliwości przejściowej” zostanie wdrożony w całości, Polska stanie się precedensem – pierwszym krajem Unii Europejskiej, w którym demokratycznie wybranych polityków usuwa się z życia publicznego przy wsparciu zagranicznych organizacji. W takim przypadku nie można już mówić o demokracji, ale o pełzającym zamachu stanu inspirowanym z Waszyngtonu i Berlina.

Czy taka przyszłość czeka Polskę? jeżeli obywatele nie powiedzą „dość” – bardzo możliwe.

Idź do oryginalnego materiału