Trwa wielkie głosowanie w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Doniesienia z USA śledzi cały świat, bowiem od tego, kto obejmie urząd w Białym Domu, zależy sytuacja na wszystkich kontynentach. Kiedy nowy prezydent przejmie władzę? Na czym polega system głosów elektorskich? Wyjaśniamy wszystko, co trzeba wiedzieć.
Amerykanie wybierają prezydenta. Wszystko o wyborach w USA
W centrum uwagi znajduje się rywalizacja Kamali Harris z Donaldem Trumpem. Warto jednak pamiętać, iż wybory prezydenckie to nie tylko pojedynek kandydatów Partii Demokratycznej i Republikańskiej.
W wyborach startują również m.in. Chase Oliver z Partii Libertariańskiej i Jill Stein z Partii Zielonych. Ich nazwiska również pojawiły się na kartach do głosowania. Specyfika amerykańskiej polityki sprawia jednak, iż nie mają oni realnych szans na zwycięstwo.
System elektorski w USA. O co tu chodzi?
O wyborze prezydenta decyduje głosowanie Kolegium Elektorów, które dysponuje łącznie 538 głosami elektorskimi. Każdy stan ma tylu elektorów, ilu posiada przedstawicieli w Kongresie (dodatkowo trzy głosy przypadają na stołeczny Dystrykt Kolumbii).
W 100-osobowym Senacie każdy stan jest reprezentowany przez dwóch senatorów, natomiast w 435-osobowej Izbie Reprezentantów liczba posłów zależy od liczby ludności w danym stanie (każdy stan ma co najmniej jednego posła).
Prawie we wszystkich stanach (poza Nebraską i Maine) zwycięzca w danym stanie otrzymuje wszystkie głosy elektorskie, choćby jeżeli przewaga nad rywalem jest minimalna. Najwięcej głosów elektorskich mają Kalifornia (54) i Teksas (40). Z kolei najmniej, bo po 3 głosy, przypadają takim stanom jak Vermont, Wyoming czy Alaska.
Wszystko o wyborach prezydenckich w USA. Donald Trump czy Kamala Harris? Czytaj nasz raport specjalny
ZOBACZ: "Ameryka Wybiera" w Polsat News i Interii. Kamala Harris czy Donald Trump?
Co istotne, liczba elektorów nie jest idealnie proporcjonalna do liczby mieszkańców. W niektórych stanach na jednego elektora przypada znacznie więcej wyborców niż w innych. Skutkiem tego jest fakt, iż czasami prezydentem zostaje kandydat, który nie zdobył największej liczby głosów w skali całego kraju, jak miało to miejsce np. w przypadku Donalda Trumpa w 2016 roku.
Trwają debaty nad zmianą tego systemu. Zwolennicy wyboru prezydenta poprzez głosy elektorskie argumentują, iż dzięki temu kandydaci muszą prowadzić kampanię na obszarze całego kraju, a nie tylko w największych skupiskach ludności.
ZOBACZ: Nowy sondaż w USA. Trump ma tracić poparcie, nerwowość w sztabie republikanów
Swing states kontra safe states
W amerykańskich wyborach wiele uwagi poświęca się swing states, czyli wahającym się stanom. Często dysponują one dużą liczbą głosów elektorskich, a do ostatniej chwili nie wiadomo, czy większość zdobędzie tam Republikanin, czy Demokrata. W tym roku do swing states zalicza się m.in. Pensylwanię i Michigan.
ZOBACZ: Leszek Miller: Wszystko jedno, kto zostanie prezydentem USA
Przeciwieństwem stanów wahających się są tzw. safe states (np. Teksas dla Partii Republikańskiej i Kalifornia dla Partii Demokratycznej). W tych stanach preferencje wyborców od lat pozostają niezmienne.
Nowy prezydent w USA. Kiedy zaprzysiężenie?
Warto znać kilka kluczowych dat związanych z wyborami prezydenckimi w USA. Wybory realizowane są zawsze w pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałku listopada - w tym roku przypada to na 5 listopada 2024. Głosowanie można jednak rozpocząć wcześniej, m.in. za pośrednictwem głosów korespondencyjnych.
17 grudnia zbierze się Kolegium Elektorów, by oddać głosy na kandydatów, a ich formalne zliczenie odbędzie się 6 stycznia. Nowy prezydent zostanie zaprzysiężony 20 stycznia 2025 roku.
Równolegle z wyborami prezydenckimi realizowane są także wybory do Kongresu, w wyniku których wybranych zostanie 33 senatorów oraz 435 członków Izby Reprezentantów.