Po czterech latach Donald Trump wraca do Białego Domu. Kandydat republikanów zdobył nie tylko wymagane 270 głosów elektorskich, ale też po raz pierwszy w historii wygrał głosowanie powszechne. Ryan, Travis i Rob, którzy od lat mieszkają w Polsce, są rozczarowani wynikami wyborów.
REKLAMA
Zobacz wideo Anatomia porażki – co stoi za tak bolesną przegraną Kamali Harris?
Amerykanie w Polsce o wynikach wyborów. "Nie mamy siły się buntować"
- Mimo iż pochodzę z Utah, czyli wybitnie "czerwonego stanu", w mojej bańce jest bardzo niewielu zwolenników Trumpa. Moja rodzina jest bardzo konserwatywna, więc nikt nie był entuzjastą Harris, ale jeszcze bardziej nie mogą znieść Trumpa. Uważają go za niemoralnego, podłego i prymitywnego. Porównując te wybory do wyborów z 2016 roku, tym razem jest w nas o wiele mniej szoku i oburzenia, przeważa rezygnacja. Nie mamy siły się buntować przed tym wyborem jak w 2016. Chcemy po prostu przytulić bliskich i przez jakiś czas przestać oglądać wiadomości - mówi Travis, który w tej chwili mieszka w Warszawie.
Ryan wychował się w stanie Teksas, a do Polski przeprowadził się w 2013 roku. - Głosowałem na Kamalę, więc jestem rozczarowany. Dla nas to nie tylko strata prezydenta... Republikanie przejęli również Biały Dom i Senat. Obserwowanie tego, co wydarzy się w następnych miesiącach będzie co najmniej interesujące... Myślę, iż już niedługo ich wyborcy pożałują swojej decyzji i w ciągu kolejnych czterech lat zweryfikują swoje poglądy. Jestem zawiedziony i jedyne, co mogę powiedzieć, to iż jest więcej idiotów niż mądrych ludzi - dlatego wygrał Trump. Jestem wściekły na Kolegium Elektorów i mam nadzieję, iż kiedyś zmieni się ten system. Bo jego istnienie przyczynia się do tego, iż wygrywają republikanie - podkreśla Ryan.
Jego poglądy podziela Rob, który pochodzi z przedmieść Nowego Jorku. W Warszawie mieszka od 2011 roku. - Z jednej strony trudno zaakceptować to, iż z tak dużą przewagą wygrywa osoba, która potęguje podziały między ludźmi, z drugiej, jednak wygrał, więc najwyraźniej tego chciała większość Amerykanów. Mam poważne wątpliwości co do jego zdolności przewodzenia krajem i niestety pesymistycznie podchodzę też do jego obietnic... Ale życzę mu i jego administracji sukcesów w jednoczeniu kraju i zapewnieniu dobrobytu obywatelom Stanów Zjednoczonych. Życzenie czegokolwiek innego byłoby niepatriotyczne... - skwitował.
Donald Trump zapowiada "złoty wiek Ameryki"
Po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów, Donald Trump zwrócił się do Amerykanów z podziękowaniami. "Będę walczyć o Was, o Wasze rodziny i Waszą przyszłość każdego dnia. Będę walczyć o Was każdym oddechem w moim ciele. Nie spocznę, dopóki nie stworzymy silnej, bezpiecznej i odnoszącej sukcesy Ameryki, na którą zasługują nasze dzieci i na którą zasługujecie Wy. To będzie naprawdę złoty wiek Ameryki" - zapowiedział.