Wielkie Jeziora Mazurskie, ikona polskiej przyrody i raj dla miłośników żeglarstwa, zmagają się z problemem niskich stanów wód, który z każdym dniem staje się coraz bardziej widoczny. Co jest przyczyną tego zjawiska?
Susza hydrologiczna jako główne źródło problemu
Z raportu Wód Polskich wynika, iż w Polsce obowiązują ostrzeżenia o suszy hydrologicznej. Na Wielkich Jeziorach Mazurskich stany wód oscylują w strefie niskiej i średniej. Szczególnie trudna jest sytuacja w zlewni Pisy, gdzie od 2 stycznia 2025 r. przepływy wody utrzymują się poniżej średniego najniższego przepływu rocznego (SNQ). W zlewniach Narwi i Biebrzy obserwuje się stabilizację oraz miejscowe opadanie poziomu wód, z największym spadkiem odnotowanym na stacji Białobrzegi, wynoszącym 19 cm. Podobnie w zlewniach Łyny i Węgorapy stany wód pozostają niskie, co utrudnia naturalne uzupełnianie zasobów wodnych.
Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest długotrwały niedobór opadów, pogłębiony zmianami klimatycznymi. Ważnym czynnikiem jest także brak śniegu, który w poprzednich latach, topniejąc, zapewniał odpowiednią ilość wody w rzekach i jeziorach. Jak alarmuje IMGW-PIB, sytuacja hydrologiczna na Warmii i Mazurach w lutym 2025 r. była najgorsza od dekady.

Niski poziom wody w Jeziorach Mazurskich, czyli przyroda i turystyka pod presją
Niski poziom wód zagraża bioróżnorodności Wielkich Jezior Mazurskich. Ekosystemy wodne – od populacji ryb, przez ptaki wodne, po roślinność przybrzeżną – znajdują się pod presją. Niskie stanów wód w zlewniach Niemna, Łyny czy Narwi ograniczają zdolność tych ekosystemów do regeneracji. Mniejsza ilość wody sprzyja koncentracji zanieczyszczeń, co zwiększa ryzyko zakwitów sinic i pogorszenia jakości akwenów.
Spadek poziomu wód ma także poważne konsekwencje dla lokalnej gospodarki, w dużej mierze opartej na turystyce. Branża żeglarska, kluczowa dla regionu, boryka się z utrudnieniami w żegludze i spadkiem atrakcyjności jezior. Rolnictwo także odczuwa skutki suszy. Obniżenie poziomu wód gruntowych na terenach w zlewniach jezior może prowadzić do spadku plonów, pogłębiając trudności gospodarcze.
Żegluga – utrudnienia w nawigacji i dostępności
Niski poziom wód komplikuje żeglugę na Mazurach, wpływając na bezpieczeństwo i dostęp do szlaków wodnych. Obniżony stan wody oznacza więcej płycizn, zwłaszcza przy brzegach, co stwarza zagrożenie szczególnie dla łodzi motorowych – na takich wypłyceniach łatwo uszkodzić miecz, płetwę sterową czy śrubę napędową. Jeziora takie jak Niegocin czy Śniardwy stają się trudniejsze do nawigacji, ponieważ odsłaniają podwodne przeszkody: głazy, pnie drzew czy mielizny, które wcześniej znajdowały się na bezpiecznej głębokości. To nie tylko zwiększa ryzyko kolizji i uszkodzeń sprzętu, ale także ogranicza dostępność tras, zmuszając żeglarzy do omijania niektórych obszarów lub skracania rejsów.
Ponadto niski poziom wody wpływa na stabilność jednostek pływających, co może być problematyczne zwłaszcza przy silnym wietrze, częstym na Mazurach. W portach i przystaniach pomosty, które kiedyś sięgały wody, teraz znajdują się powyżej jej poziomu, utrudniając cumowanie i załadunek. W efekcie żegluga staje się mniej komfortowa i bardziej ryzykowna, co odbija się na atrakcyjności regionu.