11 godzin temu
Biolodzy oskarżają władze okupowanych terenów o „szokującą obojętność” wobec narastającego kryzysu.
Stowarzyszenie Biologów z okupowanych terenów Cypru bije na alarm: sytuacja wodna w regionie staje się krytyczna, a odpowiedzialne instytucje – ich zdaniem – ignorują skalę zagrożenia.
Z powodu zmian klimatu, malejących opadów i nadmiernego zużycia, zasoby wodne gwałtownie się kurczą. Najgorsza sytuacja dotyczy wód gruntowych – już w 1989 roku zarejestrowano dramatyczny deficyt w regionie Güzelyurt, gdzie poziom wody obniżył się aż o 50 metrów poniżej poziomu morza, co doprowadziło do zasolenia ujęć.
„Bez zrównoważonego zarządzania kryzysu nie da się powstrzymać”
Biolodzy przestrzegają, iż jeżeli władze nie wprowadzą trwałych i odpowiedzialnych mechanizmów zarządzania wodą, sytuacja będzie się tylko pogarszać. Stowarzyszenie skierowało formalne zapytania do instytucji „Cypru Północnego”, korzystając z przepisów o dostępie do informacji publicznej – ale większość z nich nawet nie odpowiedziała.
Adresatami pytań były m.in.: „urząd prezydenta”, „premiera”, Zgromadzenie Republikańskie, ministerstwa rolnictwa, spraw wewnętrznych, środowiska i turystyki.
Choć kryzys wodny dotyczy całej wyspy, to właśnie na północy jego skutki stają się coraz bardziej widoczne – a cisza instytucji tylko pogłębia społeczne poczucie bezradności.
Warto przypomnieć, iż część owoców i warzyw z okupowanych terenów trafia również do Polski – temat jakości wody ma zatem znaczenie nie tylko lokalne, ale i międzynarodowe.
FAQ
Czy problem dotyczy tylko Cypru Północnego?
Nie – cały Cypr walczy z suszami, ale sytuacja na północy jest bardziej dramatyczna ze względu na brak skutecznej polityki wodnej.
Dlaczego wody gruntowe są zasolone?
Gdy poziom wód spada poniżej poziomu morza, do studni przedostaje się słona woda z podłoża – powoduje to trwałe zanieczyszczenie zasobów.
Czy są plany rozwiązania kryzysu?
Oficjalnie nie – brak reakcji władz okupowanych terenów pokazuje, iż temat nie jest traktowany priorytetowo.
