Akt dywersji na kolei. „Zabezpieczono bardzo obfity materiał dowodowy” [ZDJĘCIA]

2 godzin temu
Zdjęcie: Akt dywersji na kolei. „Zabezpieczono bardzo obfity materiał dowodowy” [ZDJĘCIA]


Służby badają przypadki aktu dywersji na linii kolejowej Warszawa – Lublin w powiecie garwolińskim. W sprawie zabezpieczony został bogaty materiał dowodowy, a informacje zgromadzone do tej pory przez służby zostały przedstawione podczas popołudniowej konferencji prasowej ministrów Marcina Kierwińskiego, Tomasza Siemoniaka, Waldemara Żurka, Dariusza Klimczaka.

„Zabezpieczono bardzo obfity materiał dowodowy”

Dotychczasowe ustalenia dotyczące aktu dywersji na linii kolejowej Warszawa – Lublin w miejscowości Mika w powiecie garwolińskim przedstawił minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.

– Ponad wszelką wątpliwość możemy powiedzieć, iż w tej sprawie doszło do odpalenia ładunku wybuchowego, który uszkodził tory kolejowe – mówił minister. – Wczoraj (16.11) pracujący na miejscu eksperci potwierdzili to ponad wszelką wątpliwość. Zabezpieczono bardzo obfity materiał dowodowy w tej sprawie. Materiał, który pozwoli z całą pewnością bardzo gwałtownie zweryfikować sprawców tego haniebnego aktu dywersji. Zabezpieczono monitoring z terenów przylegających bezpośrednio do tego nasypu kolejowego, znaleziono liczne materiały i elementy, które mogą wskazywać i pomagać w identyfikacji sprawców.

– Linią kolejową Lublin – Warszawa dobowo przejeżdża około 115 pociągów – wskazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. – Do aktu dywersji doszło na linii kolejowej numer 7, która prowadzi od Warszawy przez Lublin do granicy państwa. To jest linia w dużej części zmodernizowana do prędkości, po której mogą poruszać się pociągi – 160 km/h. Maszynista PKP Intercity rano o 6:40 przekazał informację o nierówności na torze. Ta informacja została natychmiast przekazana przez dyżurnego ruchu z Dęblina do maszynisty kolejnego pociągu przewozów regionalnych Kolei Mazowieckich i to właśnie ten maszynista zatrzymał się w tamtym miejscu. Było ostrzeżenie o nierówności na torze, zwrócenie uwagi na obserwowanie torów i szczególną ostrożność. Wszystkie procedury zadziałały.

Minister Marcin Kierwiński przekazał także informacje o kolejnych wydarzeniach na linii kolejowej Lublin – Warszawa, które są badane przez służby.

– Około 21:30 wczoraj potwierdzono również dwa kolejne wydarzenia, tutaj cały czas trwa weryfikacja tych kwestii, praca służb – mówił minister. – Jedna kwestia to uszkodzenie na tej samej linii kolejowej, uszkodzenie trakcji energetycznej na długości około 60 metrów i kilkaset metrów dalej metalowa obejma, która zainstalowana była na torach kolejowych. Ta obejma została przecięta przez przejeżdżające pociągi.

„Nowy etap zagrażania infrastrukturze kolejowej”

Jak poinformował minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, od początku 2024 roku w związku z aktami dywersji na terenie Polski zatrzymanych zostało 55 osób.

– Te zdarzenia pokazują, iż zleceniodawcy postanowili rozpocząć nowy etap zagrażania infrastrukturze kolejowej – wskazał Siemoniak. – Najlepsi funkcjonariusze, najlepsi eksperci z naszych służb specjalnych zostali skierowani do tej sprawy, po to, aby tak skutecznie jak w poprzednich przypadkach dojść do tych, którzy są sprawcami, ale przede wszystkim do zleceniodawców. Przypomnę państwu, iż jeden ze zleceniodawców został poddany ekstradycji z Bośni i Hercegowiny kilka miesięcy temu. Jest w polskim areszcie. Dzięki tym działaniom posiadamy dość dużą wiedzę na temat sposobów działania. Więc i w tym przypadku nie możemy dziś mówić o wszystkich szczegółowych działaniach.

„Działamy bardzo sprawnie i będziemy tropić takie osoby”

– Sprawą dywersji na kolei z ostatniego weekendu zajmuje się Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej, który wszczął postępowanie przygotowawcze – przekazał minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. – W grę wchodzą dwa przepisy Kodeksu karnego. Artykuł 130 § 7, który mówi o dywersji oraz artykuł 174 Kodeksu karnego, czyli usiłowanie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Zagrożenie w przypadku aktów dywersji jest bardzo wysokie, takie postępowanie, o ile zostanie udowodnione, zagrożone jest od 10 lat wzwyż, łącznie z karą dożywocia. Prokuratura będzie bezwzględnie ścigać tego typu akty i przestrzegamy tych, którzy mają takie zamiary wobec państwa polskiego, iż nie będzie miejsca na Ziemi, gdzie taka osoba się ukryje. Dzisiaj najważniejsze jest to, iż nie mamy żadnych ofiar, ale działamy bardzo sprawnie i będziemy tropić takie osoby.

Jak dodał minister infrastruktury Dariusz Klimczak, realizowane są przygotowania do naprawy torów w rejonie Puław, jak i Dęblina. Prace w okolicy Puław Azotów są już prowadzone, a sama linia pozostaje przejezdna. Jak dodał, po zakończeniu czynności służb, Polskie Linie Kolejowe przystąpią do naprawy drugiego toru tak, by jeszcze w nocy przywrócić pełną dwutorową przepustowość. Minister Klimczak zaznaczył również, iż Polskie Linie Kolejowe wraz ze Strażą Ochrony Kolei prowadzą wzmożone objazdy i kontrole.

Jak wskazują eksperci, ataki na infrastrukturę kolejową mają kilka wymiarów: psychologiczny, operacyjny i rozpoznawczy. Ekspert i analityk oraz redaktor naczelny Defence24.com Aleksander Olech ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, iż tym, co w największym stopniu odróżnia ostatnie akty sabotażu kolejowego od wielu wcześniejszych incydentów hybrydowych, jest bezpośrednie, realne zagrożenie życia i zdrowia obywateli.

MaK / opr. WM

Fot. PAP/Albert Zawada (zdjęcie główne); PAP/Wojtek Jargiło

Idź do oryginalnego materiału