Rada Europy pozbawiła immunitetu posła Marcina Romanowskiego - posła klubu PiS i byłego wiceministra sprawiedliwości.
To jeden z głównych podejrzanych w śledztwie dotyczącym nielegalnego wydatkowania środków z funduszu. Do tej pory polityk nie mógł być ścigany ze względu na chroniący go immunitet. Za uchyleniem immunitetu głosowało 85 członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. 23 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosów.
Uchylenie immunitetu Rady Europy może oznaczać podjęcie kolejnych kroków prawnych wobec Marcina Romanowskiego. Prokuratura zarzuca mu jedenaście przestępstw związanych z Funduszem Sprawiedliwości, obejmujących kwotę ponad 112 milionów złotych. Chodzi między innymi o ustawianie konkursów oraz o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Brak aresztu dla Romanowskiego
16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na areszt Romanowskiego - polityka Suwerennej Polski, posła klubu PiS i byłego wiceszefa MS - ze względu na chroniący go immunitet ZPRE. PK złożyła wówczas na tę decyzję zażalenie. 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji.
Śledztwo PK w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe - dotyczy m.in. przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu. Fundusz ma głównie nieść pomoc ofiarom przestępstw, a także m.in. pomoc postpenitencjarną.
W ocenie PK wsparcia finansowego udzielano w sposób uznaniowy i dowolny beneficjentom programów, które nie miały związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działano na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów.
Dotychczas zarzuty postawiono kilkunastu osobom, trzy z nich trafiły do aresztu.
Romanowski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, jest podejrzany nie tylko o ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu, ale także o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty wobec niego obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.