Afera na Pomorzu. Straty na miliony złotych

1 miesiąc temu

Prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek ujawniła w piątek raport Centralnego Biura Antykorupcyjnego z kontroli węzła Karwiny, który kosztował ponad 98 mln zł. Stanowisko stracił naczelnik wydziału inwestycji UM w Gdyni oraz jeden z pracowników tegoż wydziału.

Prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek ujawniła w piątek podczas konferencji prasowej raport z kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie realizacji i wykonania robót węzła Karwiny w Gdyni. Dokument został też upubliczniony (w wersji częściowo zanonimizowanej na stronach BIP – UM w Gdyni).

We wrześniu 80 stron raportu CBA z budowy węzła Karwiny trafiło do prezydent Gdyni.

“Przede wszystkim ten raport, to jest opowieść o nieprawidłowościach przy realizacji inwestycji na węźle Karwiny. Ta lista zawiera siedem punktów” – mówiła Kosiorek.

Prezydent Gdyni wyliczała, iż zarzuty dotyczą niegospodarności m.in. dotyczącej przebudowy wiaduktu, zmiany umowy dotyczącej parkingu, zwiększenia wynagrodzenia z tytułu robót dodatkowych aneksem, zmiany jakości krawężników (wymieniono je na tańsze), zatwierdzenie projektu zamiennego, w którym zapisano tańsze materiały, nieuzasadnione wydłużenie realizacji umowy, co skutkowało brakiem naliczenia kar. Z tego tytułu gmina miała ponieść milionowe straty.

Zarzuty dotyczące niegospodarności sformułowane przez CBA dotyczą działań b. prezydenta Wojciecha Szczurka, b. wiceprezydenta Marka Łucyka, naczelnika wydziału inwestycji UM oraz dwóch podległych pracowników tegoż wydziału.

Podczas briefingu prezydent Kosiorek mówiła, iż inwestycja nie poprawiła ruchu na ulicy Wielkopolskiej, nie wykonano pętli autobusowej przy przystanku PKM Karwiny oraz nie zbudowano parkingu przy stacji zgodnie z zakładanym planem.

W piątek w trybie dyscyplinarnym z pracą pożegnał się naczelnik wydziału inwestycji, inny pracownik odpowiedzialny za dokumentację i decyzje przy projekcie otrzymał wypowiedzenie. Trzeci odpowiedzialny urzędnik poszedł na zwolnienie lekarskie.

Prezydent powiedziała, iż CBA zapowiedziało złożenie w sprawie inwestycji w węźle Karwiny zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. “Jeśli do tego nie dojdzie, złożę takie zawiadomienie” – powiedziała Kosiorek i podkreśliła, iż po analizach niezależnej kancelarii prawnej urząd nie będzie czekał na ustalenia postepowania karnego i niezależnie od niego gmina będzie występowała z roszczeniami cywilnymi wobec wykonawców robót.

Wcześniej Gdyński Dialog, z którego startowała Kosiorek, podawał, iż na węźle Karwiny zaniechano łącznie prac o wartości 11,6 mln zł. M.in. nie została przebudowana ulica Sopocka, nie powstał parking park&ride przy PKM Karwiny oraz pętla autobusowa przy PKM Karwiny. Inwestycja ostatecznie kosztowała ponad 98 mln zł.

Centralne Biuro Antykorupcyjne kontrolowało dokumenty w Urzędzie Miasta Gdyni związane z budową węzła Karwiny, która przez wiele miesięcy powodowała korki w mieście i prawdopodobnie była jedną z głównych przyczyn porażek ekipy Wojciecha Szczurka w ubiegłorocznych wyborach samorządowych.

W czwartek (przed zwolnieniem dyscyplinarnym) swoje stanowisko ws. kontroli CBA i ubiegłotygodniowego komunikatu magistratu przesłał naczelnik wydziału inwestycji UM w Gdyni Arkadiusz Trzeciak: “W komunikacie znalazły się niesprawiedliwe zarzuty, sugerujące, iż urzędnicy działali na szkodę Miasta Gdyni. Zaznaczam, iż protokół kontroli CBA do dziś nie został udostępniony osobom odpowiedzialnym za ten projekt (pomimo skierowania takiej prośby 12.09.2024r), które mogłyby merytorycznie odnieść się do tego dokumentu i bez tego odniesienia został przez obecne władze miasta zaakceptowany” – napisał w oświadczeniu Trzeciak. Dodał, iż do twierdzeń kontroli CBA będzie mógł się odnieść, gdy otrzyma dokument. W piśmie podkreślił też, iż audyt w sprawie inwestycji prowadziła Izba Administracji Skarbowej w Gdańsku, która uznała, iż działania ówczesnych władz miasta i wydziału inwestycji w zakresie realizacji projektu były prawidłowe.

Odpowiedzialny za inwestycję b. wiceprezydent Gdyni Marek Łucyk przed tygodniem w oświadczeniu przesłanym serwisowi trojmiasto.pl również nie zgadzał się z zarzutami ws. inwestycji na węźle Gdynia Karwiny.

Idź do oryginalnego materiału