ADAM KORNECKI: Propozycje burmistrza uderzają w mieszkańców

SANOK / PODKARPACIE. Od kilku tygodni radni miejscy zastanawiają się, jak poprawić kondycję finansową Sanoka. Z jednej strony, nie zgadzali się na emisję kolejnych obligacji i dalszemu zadłużaniu miasta. Z drugiej strony, kroki muszą zostać podjęte. Podczas sesji absolutoryjnej burmistrz Tomasz Matuszewski, po tym jak temat emisji obligacji ponownie upadł, zaproponował dodatkowe spotkanie z radnymi.

Spotkanie miało miejsce 1 lipca. O komentarz do tego spotkania poprosiliśmy wybranych radnych Rady Miasta Sanoka. Poniżej prezentujemy stanowisko Adama Korneckiego. Kolejne spotkanie z radnymi zaplanowane jest na 8 lipca. O komentarz poprosiliśmy również burmistrza Tomasza Matuszewskiego. Według sugestii, stosowne zapytanie wystosowaliśmy drogą mailową.

ADAM KORNECKI: Burmistrz zaczyna myśleć, gdzie szukać oszczędności. Wydaje mi się jednak, iż burmistrz próbuje przerzucać koszty na ludzi, a nie szukać rozwiązań naprawy sytuacji. Audyt wykazał, iż mamy problem ze zbyt dużą liczbą nauczycieli, w stosunku do liczby uczniów. Nie padła jednak żadna propozycja zwolnień. Zaproponowano natomiast zlikwidować stołówki szkolne. Pracę stracą choćby kucharki. A rodzice za obiady będą płacić o wiele więcej. Nie do końca o takie rozwiązania mi chodziło. Redukcja etatów konserwatorów, pań sprzątających, zwolnienia w stołówkach mają ratować sytuację miasta?

Jedna z propozycji dotyczyła likwidacji wybranych kursów MKS, przy jednoczesnym wzroście opłat za przejazdy. Kolejny przykład przerzucania kosztów na mieszkańców.

Zabrakło mi systemowych rozwiązań. Aby odzyskać płynność. Aby racjonalnie gospodarować zasobami ludzkim. Nie uzyskałem choćby odpowiedzi, ilu urzędników zatrudnił burmistrz? Burmistrz nie szuka oszczędności tam, gdzie generowane są największe koszty. A uderza w mieszkańców.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

SANOK. Nie będzie kolejnego kredytu. Radni powiedzieli stop! (VIDEO)

Burmistrz Sanoka Tomasz Matuszewski bez wotum zaufania i absolutorium