
„Pan Henryk z Przasnysza zwrócił się do KRUS o rolnicze świadczenie emerytalne. Urząd zażądał zaświadczenia ze Starostwa Powiatowego w Żurominie, stwierdzającego, iż jego rodzice dzierżawili ziemię na terenie powiatu. Według starosty w Żurominie urząd takich dokumentów nie posiada. Jednak pan Henryk nie dał za wygraną i sam udowodnił, iż dokumenty w starostwie były” – tę ciekawą sprawę z udziałem mieszkańca Przasnysza przedstawiono we wtorkowym Expressie Reporterów.
Nie mamy najmniejszych wątpliwości, iż każdy, na jakimś etapie życia spotkał się (lub spotka) z nieracjonalnymi czy bezsensownymi decyzjami urzędników. Sprawa mieszkańca Przasnysza, pana Henryka, która ujrzała światło dzienne we wtorkowym Expressie Reporterów pokazała, iż granice absurdu jednak nie istnieją…
Pan Henryk jest rolnikiem, który siedem lat temu nabył prawa do emerytury rolniczej z KRUS. Zaświadczenia potwierdzające ten fakt gromadził latami.
– KRUS zażądał ode mnie zeznania dwóch świadków i zaświadczenia o istnieniu gospodarstwa ze Starostwa Powiatowego – opowiadał i dodał, iż w tej sprawie zwrócił się do starostwa w Żurominie, by uzyskać potwierdzenie, iż jego rodzice dzierżawili działkę w Siemiątkowie.
Starostwo Powiatowe odmówiło jednak wydania poświadczenia panu Henrykowi, informując, iż brak na ten temat rzetelnej dokumentacji. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż bohater reportażu odszukał dokumenty w archiwum tegoż Starostwa. To jednak wspomnianego Starostwa… nie przekonało. – Ja im przedstawiłem te dokumenty i mówię (…) one są, to zostałem wyśmiany – przekazał dziennikarzom.
– Mam doświadczonych pracowników, którzy znają się na tej robocie. Oni wiedzą jak szukać i odnajdywać dokumenty – przekonywał z kolei żuromiński starosta.
W efekcie sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, iż Starostwo złamało prawo. Były rolnik po kilku latach batalii uzyskał wreszcie emeryturę. Teraz chce pozwać Skarb Państwa za brak emerytury przez siedem lat. o ile wygra, to za błędne decyzje urzędników zapłacą wszyscy podatnicy.
Odcinek z udziałem pana Henryka można oglądać tutaj: