Abp Jędraszewski nie zawiódł i ochoczo politykował podczas Bożego Ciała. "Co sądzić o partiach…"

10 miesięcy temu
Na 8 czerwca przypadło święto Bożego Ciała. Można było się spodziewać, iż w wygłoszonych tego dnia homiliach pojawią się polityczne wątki. W tej kwestii nie zawiódł abp. Marek Jędraszewski.
8 czerwca na ulice polskich miast wyszły uroczyste procesje – tak katolicy obchodzą święto Bożego Ciała. W Krakowie tradycyjna procesja przeszła pod przewodnictwem metropolity abpa Marka Jędraszewskiego. Można było się spodziewać, iż abp Jędraszewski nie przegapi okazji do politykowania. I oczywiście w jego homilii nie zabrakło politycznych aluzji – oczywiście krytycznych dla opozycji.
— Nie idziemy drodzy siostry i bracia z zaciśniętymi pięściami, z pełnym nienawiści, wulgarności i pogardy słowami na ustach skierowanymi przeciwko naszym braciom Polakom. Mamy, jeżeli nie ręce, to na pewno serca wzniesione ku Bogu śpiewając procesyjną pieśń – mówił hierarcha. Trudno nie wyłapać aluzji do opozycyjnego marszu 4 czerwca, a konkretnie do kłamliwej narracji, którą forsuje obóz władzy. TVP i politycy koalicji rządzącej kreują alternatywną rzeczywistość, rzucając hasła o „marszu nienawiści”. Kto 4 czerwca był w Warszawie ten wie, iż żadnej nienawiści w nim nie było.
W homilii ni brakowało innych wątków politycznych. Jędraszewski najwyraźniej robi rozgrzewkę przed kazaniami, które będzie wygłaszał podczas kampanii wyborczej. Jak powiedział, „miłość do Boga domaga się, abyśmy miłowali życie każdego drugiego człowieka, niezależnie kim by on nie był, od chwili jego poczęcia, aż do naturalnej śmierci”. A potem przeszedł do politykowania.
– Jak w tym kontekście sądzić o niektórych partiach, których kandydaci na listy wyborcze mają się zobowiązać do głosowania na rzecz aborcji? Co sądzić o partiach, które proponują prawdziwy gest Piłata, to znaczy referenda w sprawie aborcji? Kto nam dał prawo, byśmy decydowali o życiu drugiego człowieka? – pytał Jędraszewski. I znów nie trzeba mieć umysłu Sherlocka Holmesa, by zgadnąć, co hierarcha miał na myśli. O referendum w sprawie aborcji mówił Szymon Hołownia, z kolei Donald Tusk otwarcie mówił, iż „będzie się starał, żeby Polki miały prawo do bezpiecznej i legalnej aborcji do dwunastego tygodnia ciąży”.
Jak zwykle Jędraszewski dostrzega opozycyjne drzazgi, ale PiS-owskie belki ignoruje. Ani słowa o hipokryzji, kłamstwie, nienawiści, haniebnym wykorzystywaniu ofiar obozu Auschwitz, instrumentalnym traktowaniu wiary… Tego się nie doczekamy.
Źródło: Onet
Idź do oryginalnego materiału