Pegasus był nielegalnie stosowany wobec ponad trzech tysięcy osób w Polsce. Wielu z nich nie wie, iż PiS zlecało włamania na ich telefon. Co gorsza, włamań dokonywano też na prywatne zlecenia.
– W Polsce jest ponad 3 tysiące ofiar Pegazusa. Oprócz tego PiS bezprawnie atakował ludzi Predatorem – ten program jest wciąż w użyciu. Funkcjonariusz, który operował w ABW Pegazusem – pracuje dziś Biurze Badań Kryminalnych ABW. A tam z kolei bada się legalność działań CBA Pegazusem – pisze Jan Piński, redaktor naczelny portalu Wieści24.pl.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Według naszych informacji Pegasus był też używany w biznesie, między innymi w celu przejmowania intratnych spółek, kradzieży pomysłów a także dochodzenia do intratnych kontraktów. Atakowani nim byli właściciele największych polskich firm. Włamań dokonywano na zlecenie lub z chęci zysku.
Sprawa Pegasusa kryje w sobie jeszcze wiele tajemnic. Dzisiaj wiadomo, iż używało go CBA, ABW oraz AW. W użyciu był też system Predator. W służbach przez cały czas pracują też ludzie, którzy realizowali bezprawne polecenia polityków i przełożonych.
Przypominamy: nielegalny w Polsce Pegaus został kupiony przez PiS i sfinansowany z nielegalnie przekazanych pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. System pozwalał na włamania do telefonów, kradzież danych i podmienianie tych danych. Można było też słuchać rozmów a także otoczenia. Ofiarą Pegasusa padli biznesmeni, dziennikarze, adwokaci oraz politycy.
PiS włamał się między innymi – poprzez służby, do telefonu szefa kampanii wyborczej PO, i w ten sposób poznał strategię wyborczą i plany partii Donalda Tuska w 2019 roku. W efekcie PiS oszukańczo wygrało wybory. Pegaus miał również być używany w kampanii prezydenckiej.