GMINA DYDNIA / PODKARPACIE. Jak co roku 11 listopada w wielu miejscach w Polsce obchodzone są uroczystości 106. rocznicy odzyskania Niepodległości Polski. W Dydni do celebrowania dołączyli nie tylko wójt gminy oraz samorządowcy, ale także strażacy ochotnicy, poczty sztandarowe, uczniowie miejscowych szkół, księża lokalnych parafii, Koła Gospodyń Wiejskich oraz pracownicy urzędu i jednostek podległych. Całości akompaniowała Gminna Orkiestra Dęta pod batutą Mateusza Florka.
Obchody 106. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w miejscowości Dydnia rozpoczęły się uroczystym przemarszem, na czele którego stanęła Gminna Orkiestra Dęta pod batutą Mateusza Florka wraz ze strażakami OSP z miejscowości gminy Dydnia, prowadzeni przez Romana Janowicza Komendanta Gminnego OSP, pocztami sztandarowymi szkół z terenu gminy Dydnia, sztandarem gminy Dydnia, wójtem gminy Bożeną Chorążak, wraz z satępcą Rafałem Czoporem, radnymi, sołtysami, pracownikami administracyjnymi oraz mieszkańcami gminy Dydnia.
Podczas homilii koncelebrowanej przez proboszcza dydyńskiej parafii modlono się za Polskę, jej nieograniczoną niczym niepodległość, ale także o mądrość i wsłuchiwanie się w głos całego narodu rządzących krajem.
- Chce się wprowadzać antywartości: brak szacunku dla ludzi wierzących, a jesteśmy przecież obywatelami tej ziemi. Święty Paweł, który głosi słowo Boże do konkretnych, ludzi zwraca uwagę na to, aby poznawać prawdę, aby oceniać rzeczywistość taką, jaka ona jest. Aby ci, którzy są uczniami Jezusa Chrystusa przemieniali tę rzeczywistość - powiem Ojczyznę - pod siebie. o ile dzisiaj mówisz: cóż ja mam za wpływ na Ojczyzę? Powiem - bardzo wiele, o ile tutaj na tej ziemi, uczynisz wiele dobra i będziesz postępować sprawiedliwie, do czego wzywa swięty Paweł (…) Każda władza jest lepsza od anarchii. Anarchizacja życia dokonuje się wtedy, kiedy obala się Prawo Boże, prawo które wpisane jest w naszą naturę, które każdy człowiek może rozpoznawać własnym rozumem - odróżniać dobro od zła, prawdę od kłamsta. To wszystko jest zawarte w dekalogu. Stąd ta recepta na dzisiejszą rzeczywistość - bez Boga, przyjemnie i wygodnie dla mnie. Drugi człowiek się nie liczy - mówił ks. Jan Dąbal, proboszcz parafii w Dydni. - Dzisiaj jak nigdy mamy czasy, kiedy ciągle mówi się o prawach człowieka, o godności ludzkiej, a nie chce się uznać godności życia poczętego, które od początku zaistnienia jest człowiekiem i ma swoją godność. Ten zamach na prawo naturalne, prawo moralne, które jest jednakowe dla wszystkich, ciągle się dokonuje. (…) Dzisiaj chce się pokazać, iż tylko katolocy sieją zgorszenie. A co to jest zgorszenie? Jest to wprowadzenie człowieka na drogę zła. o ile ktoś wprowadza drugiego człowiek na drogę zła, to lepiej mu uwiązać kamień młyński i wrzucić go w morze, by nie był powodem grzechu dla jednego z tych małych. (…) Mamy w Polsce wiele do zrobienia, ale przede wszystkim musimy szanować te wartości, tkóre są oparte na fundamecie Stwórcy. Tego, który uczynił człowieka na swój obraz i podobiensto i dał nam rozum - a więc zdolność poznawania oraz rozum do dokonywania wyborów, a z tym się łączy odpowiedzialność człowieka o to co wybrał i za to co uczynił, przed Bogiem na pewno. Przed ludzkimi sądami niekoniecznie, bo wydaje się dziś, iż człowiek staje się Bogiem. (…) Bóg dał każdemu człowiekowi to samo prawo: aby człowiek się czuł bezpieczny, szanowany i szczęśliwy. jeżeli możemy coś zrobić dla naszej Ojczyzny, to musimy ją przemieniać tutaj, gdzie żyjemy i gdzie jesteśmy.
Po uroczystej mszy swiętej uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Dydni zaprezentowali krótki program słowno-muzyczny. Całość zwieńczyło złożenie wiązanek pod pomnikiem w centralnym miejscu w Dydni przez wójta gminy Dydnia Bożenę Chorążak, zastępcę wójta Rafała Czopora, przewodniczącego rady gminy Dydnia Piotra Szula, zastępcę przewodniczącego rady gminy Dydnia Tomasza Żaczka, reprezentanta Naldeśnictwa Dynów, harcerzy oraz w imieniu posła na Sejm Piotra Uruskiego - uczniowie Szkoły Podstawowej w Dydni.