Małgorzata Kidawa-Błońska: Głosujcie na tych, dzięki którym świat jest przyjazny kobietom

11 miesięcy temu

Kandydatki chcą dostatniej i bezpiecznej Polski, w której wszyscy mają jednakowe szanse na edukację i opiekę zdrowotną, a gospodarka na rozwój. Wtórowali im panowie parlamentarzyści.

– Niech to będzie ostatnia kampania, w której musimy walczyć o prawa kobiet. Tak, żeby elementarne prawa stały się częścią porządku prawnego i umowy społecznej. Aby na zawsze ukonstytuowano prawa kobiet. My, kandydaci i kandydatki z KO, jesteśmy jedynym gwarantem, iż to się zmieni na stałe – mówił poseł Witold Zembaczyński.

Natomiast poseł Tomasz Siemoniak, jedynka na opolskiej liście KO do Sejmu, zdradził, iż ostatniego dnia przed wyborami kandydaci mogą paść ze zmęczenia.

– Ale tutaj chodzi o każdy głos. Tutaj chodzi o Polskę – dodał Siemoniak.

Małgorzata Kidawa-Błońska: Ludzi dobrej woli jest więcej

Gościem specjalnym konferencji pod opolską Nike była posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska.

– Już wszyscy wiemy, iż to najważniejsze wybory. Polki i Polacy poczuli, iż to czas, by upomnieć się o swoją godność, prawa i uczciwość w polityce. Chcemy odbudować więzi społeczne. Ludzi dobrej woli jest więcej – stwierdziła.

Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, iż kandydaci do parlamentu każdego dnia widzą, iż Polacy chcą zmian.

– A jestem tutaj głównie dlatego, żeby zachęcić wszystkich do udziału w wyborach. Szczególnie kobiety – podkreśliła.

Zachęcała, by na listach wyborczych szukać kobiet, dzięki którym świat jest o wiele bardziej przyjazny właśnie dla pań.

Najgorsze wskaźniki urodzeń po wojnie

Senator Danuta Jazłowiecka, teraz kandydatka do Sejmu, zwróciła uwagę na niespokojny świat, w którym pojawiają się populiści. A Polsce mamy nie tylko kryzys gospodarczy, ale też w edukacji, gdzie brakuje nauczycieli.

– Kryzys w ochronie zdrowia, olbrzymia inflacja z coraz wyższymi kosztami utrzymania i uznaniowe emerytury – wyliczała senator Jazłowiecka.

Barbara Kamińska, opolska radna i kandydatka do Sejmu stwierdziła, iż od przyszłych parlamentarzystów zależy, jaki los czeka nasze dzieci. I czy będą się rozwijały przedsiębiorstwa.

Monika Jurek z Brzegu powiedziała, iż to jest inna kampania, niż ta sprzed czterech lat.

– Wielkim optymizmem naładował nas Marsz Miliona Serc i tę energię trzeba przekazywać – powiedziała.

Dlatego w najbliższą niedzielę organizują Marsz Brzeskich Serc.

Poseł Tomasz Kostuś zwrócił uwagę na depopulację, która w dużej mierze jest konsekwencją tego, iż kobiety boją się zachodzić w ciążę. Polska ma najgorsze wskaźnik urodzeń po drugiej Wojnie Światowej, przy rekordowych zgonach.

Fot. Jolanta Jasińska-Mrukot

Idź do oryginalnego materiału