Zawodnik MMA chce być radnym w Namysłowie. Ciągnie się za nim wulgarne wideo

6 miesięcy temu

Grzegorz Szulakowski do tej pory znany był jako zawodnik MMA, który w Namysłowie prowadzi też własny klub sportowy. Kilka tygodni temu okazało się, iż postanowił sprawdzić się na nowej arenie – politycznej. W nadchodzących wyborach samorządowych ubiega się o miejsce w namysłowskiej radzie miejskiej. Jest liderem listy w okręgu nr 2 z komitetu burmistrza Bartłomieja Stawiarskiego „Aktywny Samorząd”.

Grzegorz Szulakowski: S**m na ciebie

Jego kandydatura wzbudza jednak kontrowersje. W sieci krąży nagranie, na którym Grzegorz Szulakowski w niewybredny sposób wypowiada się o kobiecie, z którą wszedł w konflikt.

„S**m na ciebie i leję na ciebie zimnym moczem” – mówi na nagraniu. – „Dla mnie to jest ułomna osoba, która wypowiada się na tematy, na które nie ma żadnego pojęcia. Agnieszko, (…) możesz to nagrać, mogę ci melę w pysk wyj***ć i mogę ci za to zapłacić w sądzie pięć koła. Czaisz fazę?”

Tyrada utrzymana w tym tonie trwa około dwóch minut. Oprócz wulgaryzmów i wyzwisk Grzegorz Szulakowski pozwala sobie na obsceniczne gesty, mające podkreślić czynności fizjologiczne, o których mówi.

„Jestem w szoku! Jak można w ten sposób wypowiadać się o drugim człowieku?” – komentuje w sieci pani Aleksandra.

„Olcia, ja sobie nie wyobrażam, iż facet może się tak do kobiety zwracać. To jest poniżej jakiejkolwiek krytyki” – zauważa pani Patrycja.

Grzegorz Szulakowski: Nie jestem z tego dumny

– To nagranie sprzed pięciu, może sześciu lat. Powstało w emocjach, ponieważ kobieta, do której się na nim zwracam, wyprowadziła mnie z równowagi. Nie pamiętam już o co poszło, ale byłem bardzo wzburzony. Co jednak w żadnym wypadku nie usprawiedliwia takiej reakcji – mówi Grzegorz Szulakowski w rozmowie z „O!Polską”.

– Nie jestem dumny z tego filmu. Byłem wtedy młodszy i głupszy. Miałem czerwone włosy, co też może wskazywać To był błąd, którego do tej pory żałuję. Teraz jestem innym człowiekiem – przekonuje.

Kandydat na radnego Namysłowa podkreśla, iż skasował nagranie w dwie godziny od publikacji.

– Sprawa skończyła się w sądzie. Zapłaciłem zadośćuczynienie. Przeprosiłem też panią Agnieszkę. Spodziewałem się jednak, iż wypłynie w kampanii wyborczej – twierdzi.

Już po rozmowie z „O!Polską” Grzegorz Szulakowski zamieścił w sieci film, na którym w podobnym tonie wypowiada się o wulgarnym nagraniu sprzed lat. Mówi, że jest mu za nie wstyd. Przestrzega też swoich podopiecznych, by wystrzegali się podobnych zachowań.

„Rzucają mi kłody pod nogi”

W sieci można też jednak znaleźć bardziej świeże nagranie. To rozmowa z portalem Fight Sport. Grzegorz Szulakowski mówi w nim o zamiarze kandydowania na radnego Namysłowa, a potem na posła albo na burmistrza.

„Trzeba zrobić trochę roboty w Namysłowie. Myślę, iż jestem jedną z odpowiedniejszych do tego osób. Aczkolwiek nie każdy z Namysłowa się pewnie z tym zgadza. To na pewno będą piszczeć tylko takie małe ku**y, które nie mają nic do powiedzenia” – mówi zawodnik MMA.

– Z tym posłem to się zagalopowałem – śmieje się Grzegorz Szulakowski.

A kim są te „piszczące małe ku**y”?

– Od lat są osoby, które rzucają mi kłody pod nogi. Negują moje działania sportowe. Twierdzą, iż nie powinienem prowadzić zajęć dla dzieci. Tymczasem rodzice dzieci, które na nie uczęszczają są zadowoleni i cieszą się, iż ich pociechy aktywnie spędzają czas – odpowiada kandydat na radnego Namysłowa.

„Niepotrzebna wrzutka”

W komentarzach pod wideo sprzed lat wypowiada się pani Agnieszka, która była adresatką wyzwisk ze strony Grzegorza Szulakowskiego.

„Jeśli autor publikacji miał na celu ośmieszenie Szulakowskiego, to wcale nie musiał wrzucać tego filmu, bo każdy w Namysłowie wie, jakim typem jest człowieka i sam pokazuje to bardzo często. Ja nie miałam zamiaru tego rozgrzebywać, bo nie chcę mu robić reklamy. Niepotrzebna wrzutka” – napisała.

Jacek Ochędzan, przewodniczący rady miejskiej w Namysłowie, który od dłuższego czasu jest skonfliktowany z Grzegorzem Szulakowskim, krytykuje jego start na radnego.

– On żywi się konfliktem i zaczepia w Namysłowie każdego, byle zwrócić na siebie uwagę. Jest jednak w dobrej relacji z burmistrzem Bartłomiejem Stawiarskim, więc ta kandydatura nie jest dla mnie jakimś specjalnym zaskoczeniem – stwierdza.

Przypomnijmy, iż dwa tygodnie temu w „O!Polskiej” opisaliśmy kulisy afery obyczajowej w namysłowskim magistracie z udziałem burmistrza. Bartłomiej Stawiarski w reakcji na publikację zamieścił w sieci wpis z rzekomymi danymi kobiety, która opisała ich relację. Zarzucił też, iż to manipulacja opozycji. Ta wytoczyła mu proces w trybie wyborczym, który przegrał, a sąd nakazał mu zamieszczenia sprostowania. Działacze Polski 2050 złożyli na włodarza Namysłowa zawiadomienie do prokuratury.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału