Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął bezprecedensową akcję kontrolną, która obejmuje tysiące polskich przedsiębiorców. Urzędnicy na masową skalę weryfikują autentyczność prowadzonej działalności gospodarczej, a konsekwencje dla osób, których dokumentacja wzbudzi wątpliwości, są druzgocące. W grę wchodzi nie tylko konieczność zwrotu świadczeń sięgających dziesiątek tysięcy złotych, ale również całkowite wyrejestrowanie z systemu ubezpieczeń. Celem ZUS jest wyeliminowanie tzw. pozornej działalności, jednak eksperci i sami przedsiębiorcy alarmują, iż metody stosowane przez urzędników są kontrowersyjne i mogą prowadzić do niesprawiedliwych decyzji, uderzając w uczciwe, małe firmy.
Na celowniku ZUS. Kogo i co sprawdzają urzędnicy?
Głównym celem zmasowanych działań kontrolnych jest walka z praktykami, które zdaniem ZUS stanowią systemowe nadużycie. Urzędnicy skupiają się przede wszystkim na dwóch grupach przedsiębiorców. Pierwszą z nich są osoby, które formalnie prowadzą firmę, ale w praktyce świadczą usługi na rzecz jednego zleceniodawcy. W ocenie ZUS może to być próba obejścia przepisów prawa pracy i zastąpienia etatu umową B2B w celu optymalizacji składek. Druga grupa to osoby, które zawiesiły działalność gospodarczą, ale przez cały czas regularnie opłacają składki, co często ma na celu wyłącznie zachowanie prawa do zasiłku chorobowego lub innych świadczeń.
Zakres wymaganej dokumentacji jest niezwykle szeroki i ma na celu udowodnienie, iż działalność jest prowadzona w sposób rzeczywisty i zorganizowany. Kontrolowani muszą być gotowi na przedstawienie:
- Pełnych wyciągów z firmowych rachunków bankowych.
- Wszystkich umów zawartych z kontrahentami.
- Kompletnych zestawień wystawionych i otrzymanych faktur.
- Szczegółowych ewidencji księgowych (np. KPiR).
- Dokumentów potwierdzających faktyczne wykonanie usług lub dostarczenie towarów (np. protokoły odbioru, korespondencja mailowa, dokumentacja projektowa).
Jak podkreślają anonimowo pracownicy ZUS, intensyfikacja działań jest odpowiedzią na rosnącą skalę wykrywanych nieprawidłowości. Instytucja czuje się zobowiązana do podjęcia zdecydowanych kroków w celu uszczelnienia systemu ubezpieczeń społecznych.
Drakońskie kary i zwrot świadczeń. To grozi przedsiębiorcom
Konsekwencje dla firm, które nie przejdą weryfikacji ZUS lub nie odpowiedzą na wezwanie w terminie, są niezwykle surowe. Przedsiębiorcy muszą liczyć się z całym spektrum negatywnych decyzji, które mogą zaważyć na przyszłości ich działalności. Najpoważniejszą sankcją finansową jest obowiązek zwrotu wszystkich pobranych świadczeń z odsetkami. W przypadku osób, które przez dłuższy czas pobierały zasiłek chorobowy lub macierzyński, kwoty te mogą sięgać choćby kilkudziesięciu tysięcy złotych.
To jednak nie wszystko. ZUS może wydać decyzję administracyjną o natychmiastowym wyrejestrowaniu przedsiębiorcy z systemu ubezpieczeń społecznych z datą wsteczną. Oznacza to automatyczną utratę prawa do wszelkich świadczeń, w tym opieki zdrowotnej finansowanej z NFZ, jeżeli było to jedyne źródło ubezpieczenia. W skrajnych przypadkach, gdy urzędnicy uznają nadużycie za rażące, ZUS może na stałe ograniczyć możliwość ponownego przystąpienia do dobrowolnych ubezpieczeń, co w praktyce zamyka drogę do zabezpieczenia społecznego w przyszłości.
Eksperci alarmują: ZUS działa automatycznie, ciężar dowodu spoczywa na firmie
Sposób prowadzenia kontroli budzi poważne zastrzeżenia ekspertów z dziedziny prawa i podatków. Ich zdaniem ZUS często działa w sposób zautomatyzowany, wydając negatywne decyzje bez dogłębnej analizy indywidualnej sytuacji przedsiębiorcy. Kluczowym problemem jest odwrócenie ciężaru dowodu. To nie ZUS musi udowodnić, iż działalność jest pozorna, ale przedsiębiorca musi wykazać, iż prowadzi ją w sposób prawidłowy. W praktyce oznacza to, iż choćby w przypadku błędnej decyzji urzędnika, to obywatel ponosi koszty i wysiłek długotrwałego procesu odwoławczego.
Do organizacji zrzeszających przedsiębiorców wpływa lawina skarg. Wiele osób twierdzi, iż wezwania do złożenia wyjaśnień są wysyłane z bardzo krótkimi terminami, a niektórzy otrzymują powiadomienia już po fakcie, co automatycznie stawia ich w pozycji osoby łamiącej przepisy. Problem ten dotyka zwłaszcza jednoosobowe działalności gospodarcze, gdzie jedna osoba odpowiada za wszystko – od świadczenia usług po obsługę korespondencji urzędowej.
Chaos, milczenie ministerstwa i widmo protestów. Jaka przyszłość czeka firmy?
Sytuację dodatkowo komplikuje chaos interpretacyjny. Przedsiębiorcy alarmują, iż różne oddziały ZUS w kraju stosują odmienne kryteria oceny, co podważa zaufanie do obiektywności całego procesu. Działalność uznawana za prawidłową w jednym województwie, w innym może zostać zakwestionowana. Mimo narastających kontrowersji, nadzorujące ZUS Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej do tej pory nie zajęło oficjalnego stanowiska, co pogłębia niepewność i może sugerować ciche przyzwolenie na obecne działania.
Eksperci ostrzegają, iż obecna polityka może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Klimat strachu i niepewności może zniechęcać do zakładania nowych firm i hamować rozwój sektora MŚP, który jest fundamentem polskiej gospodarki. Co więcej, część przedsiębiorców, obawiając się restrykcyjnych kontroli, może zdecydować się na całkowitą rezygnację z działalności lub przejście do szarej strefy. To w rezultacie doprowadzi do zmniejszenia, a nie zwiększenia wpływów do systemu ubezpieczeń. jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, środowiska przedsiębiorców zapowiadają zorganizowane protesty.
Continued here:
ZUS ruszył z masową kontrolą w Polsce! Tysiące firm mogą stracić wszystko