ZUS wypłaca specjalny dodatek do emerytury w wysokości choćby 1878,91 zł miesięcznie. Świadczenie, znane jako „matczyna emerytura”, przysługuje osobom, które poświęciły życie wychowaniu dzieci kosztem kariery zawodowej. Choć dotąd korzystały z niego głównie kobiety, niedługo ma się to zmienić – rząd planuje zrównanie praw ojców i matek w dostępie do tego wsparcia.

Fot. Warszawa w Pigułce
ZUS dopłaca do emerytury choćby 1878,91 zł miesięcznie. Świadczenie nie tylko dla kobiet
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca specjalny dodatek do emerytury osobom, które poświęciły życie wychowaniu dzieci, rezygnując z pracy zawodowej. Tak zwana „matczyna emerytura”, czyli rodzicielskie świadczenie uzupełniające, przysługuje nie tylko kobietom – niedługo będą mogli z niej skorzystać także mężczyźni. Państwo dopłaca choćby 1878,91 zł miesięcznie, ale stawia przy tym konkretne warunki.
Wsparcie dla rodziców, którzy zrezygnowali z pracy
Wielu rodziców, szczególnie matek, przez lata musiało wybierać między karierą zawodową a wychowywaniem dzieci. Długie przerwy w pracy często skutkowały brakiem prawa do minimalnej emerytury. Aby temu przeciwdziałać, państwo wprowadziło specjalny system wsparcia – rodzicielskie świadczenie uzupełniające, znane potocznie jako „matczyna emerytura”.
Dodatek jest przyznawany osobom, które wychowały co najmniej czworo dzieci i nie wypracowały emerytury w wysokości minimalnej. Świadczenie ma wyrównywać różnicę między faktyczną emeryturą a najniższą krajową. jeżeli dana osoba w ogóle nie ma prawa do emerytury, ZUS wypłaca jej 1878,91 zł miesięcznie – tyle wynosi w tej chwili minimalne świadczenie.
Kto może otrzymać dodatek?
ZUS wypłaca świadczenie po spełnieniu dwóch podstawowych warunków:
– wnioskodawca musi mieć odpowiedni wiek (kobiety – 60 lat, mężczyźni – 65 lat),
– oraz wychować co najmniej czworo dzieci.
Dodatkowo rodzic nie może pobierać emerytury ani renty w wysokości równej lub wyższej od najniższego świadczenia. Konieczne jest też złożenie wniosku w ZUS lub KRUS wraz z dokumentami potwierdzającymi opiekę nad dziećmi. Świadczenie jest przyznawane dożywotnio, ale może zostać cofnięte, jeżeli beneficjent podejmie pracę i nabędzie prawo do wyższej emerytury.
Nie tylko dla matek. Ojcom też ma przysługiwać
Choć program od początku był kierowany głównie do kobiet, przepisy dopuszczają także możliwość przyznania świadczenia mężczyznom. Dotąd jednak warunki były bardzo restrykcyjne – ojciec mógł ubiegać się o wsparcie tylko wtedy, gdy matka dzieci zmarła, porzuciła rodzinę lub przez długi czas nie mogła sprawować opieki.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało jednak zmianę tych zasad. Nowelizacja przepisów ma zrównać prawa obojga rodziców – po wejściu w życie reformy ojcowie będą mogli otrzymywać świadczenie na takich samych zasadach jak matki, bez konieczności udowadniania dramatycznych okoliczności.
Koniec dyskryminacji opiekunów
Planowane zmiany mają przywrócić równowagę i uznać, iż wychowanie dzieci to wspólna odpowiedzialność rodziców. W praktyce oznacza to, iż mężczyźni, którzy zrezygnowali z pracy, by zająć się domem, wreszcie będą mogli liczyć na wsparcie od państwa.
Nowa ustawa ma być symbolicznym krokiem w stronę równego traktowania kobiet i mężczyzn w polityce społecznej. Jak podkreślają eksperci, takie rozwiązanie nie tylko naprawia wieloletnią niesprawiedliwość, ale też wzmacnia system wsparcia rodzin, pokazując, iż opieka nad dziećmi to wartość, którą państwo chce realnie docenić.