Około godz. 11:00 w piątek zakończyła się tajna część obrad Sejmu, podczas której premier Donald Tusk przedstawił "pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa". Po wznowieniu obrad posłowie zajęli się głosowaniem ws. odrzucenia prezydenckiego weta dotyczącego regulacji rynku kryptowalut.
Głosowanie poprzedziły wystąpienia na sali plenarnej Sejmu szefa rządu, ministrów i przedstawicieli kół poselskich. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek podczas debaty zacytował słowa wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka, które miały paść w trakcie utajnionej części posiedzenia. Szef resortu sprawiedliwości powiedział to zresztą wprost.
Awantura ws. wystąpienia Waldemara Żurka w Sejmie
– Pan Bosak powiedział wyraźnie na zamkniętym posiedzeniu i mogę to powtórzyć: bitcoiny są ryzykownym inwestowaniem. To jest wiedza powszechna – powiedział Żurek. Jego słowa oburzyły posłów zarówno Konfederacji, jak i PiS.
Z sali padły m.in. okrzyki "No jak?!", a Paweł Jabłoński z PiS stwierdził, iż Żurek "popełnił przestępstwo, powinien zostać zdymisjonowany dziś, a jutro usłyszeć zarzuty". Na słowa Żurka natychmiast zareagował też poseł Sławomir Mentzen z Konfederacji, również oskarżając ministra o popełnienie przestępstwa.
"Przed chwilą w trakcie jawnej debaty o wecie ustawy o kryptowalutach minister Żurek ujawnił wypowiedź Krzysztofa Bosaka z porannego tajnego posiedzenia Sejmu. Fragment ten został następnie wycięty z transmisji na YT Sejmu. Ujawnienie przez Żurka tej wypowiedzi jest przestępstwem!" – napisał na X.
Do sprawy odniósł się także wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. "Przypomnienie dla Waldemara Żurka w sprawie utajnionej części posiedzenia Sejmu: Minister Sprawiedliwości powinien być wzorem powściągliwości, a nie paplać!" – skomentował.
Waldemar Żurek zacytował Krzysztofa Bosaka. Słowa miały paść podczas tajnych obrad Sejmu
Taki wpis pojawił się na koncie Bosaka na X o godz. 13:22. Dwie minuty później wicemarszałek Sejmu dodał kolejny. "Nie wypowiedziałem takich słów" – stwierdził.
W Sejmie realizowane są burzliwe obrady nad odrzuceniem prezydenckiego weta do ustawy o rynku kryptowalut. Premier Donald Tusk, który wcześniej ujawnił posłom tajną informację, nie gryzł się w język. Jak podkreślił, piątkowe obrady "mają najważniejsze znaczenia dla bezpieczeństwa Polski".
– Jesteśmy dzisiaj tutaj po to, aby rozstrzygnąć kwestię, która dotyczy bezpośrednio bezpieczeństwa państwa, inwestorów i bezpieczeństwa obywateli. Mówiłem o tym w szczegółach, prezentując nazwiska, liczby, nazwy firm, daty i tego, w części niejawnej, tajnej i oczywiście tych informacji nie będę mógł w części jawnej powtórzyć – mówił premier.
I dodał: – Ogarnijcie się! To nie jest żadna polityka. Mówimy o sytuacji, w której firma, wiodąca firma na rynku, współfinansowana przez rosyjskie pieniądze, której nazwę przekazałem na niejawnym posiedzeniu, która czuje się jak panowie na salonach prawicy... Czy do was dociera, iż firma, w której tle są zaginieni ludzie, rosyjska kasa, jest równocześnie sponsorem działań, którymi zainteresowani są najwyżsi funkcjonariusze partyjni i liderzy opinii publicznej z prawej strony?

2 godzin temu









