Waldemar Żurek zastąpi Adama Bodnara
W środę 23 lipca podczas ogłaszania nowego składu Rady Ministrów Donald Tusk poinformował, iż Waldemar Żurek zostanie ministrem sprawiedliwości. Zastąpi tym samym na stanowisku dotychczasowego szefa resortu Adama Bodnara. Jak informowaliśmy w Gazeta.pl, zgodnie z prawem sędzia nie może być równocześnie szefem resortu. Dziennikarka TVN24 Agata Adamek ustaliła, iż zrzeknie się on statusu sędziowskiego w czwartek. Jak podkreśliła, informacja ta pochodzi "bezpośrednio od sędziego". Przekazała, iż Żurek miał przyjąć to "z całym dobrodziejstwem inwentarza związanym z tą decyzją, czyli brak immunitetu sędziowskiego i tak naprawdę brak możliwości powrotu na urząd sędziego w związku z tym, iż procedura powrotu do statusu sędziego wymaga zgody prezydenta".
REKLAMA
Zobacz wideo Tusk ogłosił rekonstrukcję rządu. Zaapelował do dziennikarzy
Prof. Dudek komentuje nominację Żurka
- Widać, iż Donald Tusk przyznał się do porażki i już się pogodził z tym, iż prezydentem zostanie Karol Nawrocki - skomentował prof. Antoni Dudek w rozmowie z Polsat News. W ocenie politologa nominacja Żurka jest "prezentem" dla Karola Nawrockiego. - Chcesz się boksować to ja ci daję boksera aktywniejszego niż Adam Bodnar - tak podsumował prof. Dudek domniemaną motywację Donalda Tuska. Jak dodał, wie, iż "pole manewru sędzia Żurek ma mniejsze" niż jego poprzednik. W ocenie eksperta sędzia został powołany, by przyspieszyć rozliczenia poprzedniej władzy. - On nie ma nic innego do roboty - podkreślił politolog. - Byłoby bardzo dobrze, gdyby trafiły do sądów akty oskarżenia, aby niezawisły wymiar sprawiedliwości orzekł, czy doszło do nadużyć za czasów rządów PiS - dodał.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Sędzia nie może być równocześnie ministrem. Waldemar Żurek zdecydował".
Źródło:Polsat News