Żurek na wiele lat trafi do więzienia?

2 tygodni temu

Minister sprawiedliwości ponad prawem?

W Polsce wybuchła kolejna polityczna burza – tym razem w samym sercu wymiaru sprawiedliwości. Minister Waldemar Żurek, odpowiadający dziś za resort sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, znalazł się w ogniu oskarżeń o łamanie prawa. Dwaj byli ministrowie – Zbigniew Ziobro oraz Marcin Warchoł – ogłosili, iż składają do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Według nich, Żurek w sposób całkowicie bezprawny odwołał aż 47 prezesów i wiceprezesów sądów, ignorując procedury wymagające udziału kolegium sądów.

Jak mówił poseł Warchoł: „Ta procedura wymaga udziału kolegium sądu. Tymczasem minister Żurek gwałcąc te przepisy prawa, odwołuje prezesów, wiceprezesów wedle własnego politycznego widzimisię”. To nie tylko naruszenie obowiązujących przepisów, ale – jak podkreślili politycy PiS – ordynarne złamanie prawa, które podważa fundamenty państwa prawa.

Poseł @marcinwarchol: Składamy zawiadomienie w sprawie popełnienia przestępstwa przez ministra Żurka. pic.twitter.com/T1CjYEXzDY

— Suwerenna Polska (@Suwerenna_POL) August 27, 2025

Zerwanie z konstytucyjną gwarancją niezawisłości

Jednym z filarów demokratycznego państwa prawa jest niezawisłość sędziowska. Ta zaś gwarantowana jest między innymi przez kadencyjność prezesów sądów. Zbigniew Ziobro wprost stwierdził, iż Żurek „zbrukał tę gwarancję”, odwołując prezesów bez podstawy prawnej.

Ziobro przypomniał również słowa Donalda Tuska, który na początku swoich rządów mówił, iż w imię tzw. „demokracji walczącej” nie będzie ściśle przestrzegał litery prawa. To pokazuje, iż obecne działania nie są przypadkiem, ale elementem szerszej filozofii politycznej – filozofii władzy, która traktuje prawo jako narzędzie, a nie fundament porządku państwowego.

To właśnie przeciwko takiemu modelowi państwa występowało Prawo i Sprawiedliwość w swoich programach. Nasze dokumenty jasno wskazują, iż fundamentem wspólnoty politycznej musi być szacunek dla prawa i sprawiedliwości społecznej. Bez tego państwo staje się „silne wobec słabych, a słabe wobec silnych” – jak trafnie określił śp. Prezydent Lech Kaczyński.

Wiceprezes PiS @ZiobroPL: Minister Żurek w ordynarny sposób zbrukał gwarancję niezależności sędziowskiej, bez podstawy prawnej doprowadzając do odwołania kilkudziesięciu prezesów i wiceprezesów sądów. pic.twitter.com/uWVDKEdEyV

— Suwerenna Polska (@Suwerenna_POL) August 27, 2025

Rząd Tuska i „demokracja walcząca”

Sprawa Żurka to nie jednostkowy przypadek. To kolejny dowód na to, iż rząd Donalda Tuska traktuje państwo jak narzędzie politycznej zemsty i partyjnego interesu. Zamiast rozwiązywać problemy Polaków – inflację, rosnący deficyt budżetowy, chaos w energetyce – zajmuje się przejmowaniem instytucji i niszczeniem tych, którzy działali zgodnie z prawem.

Takie działania wpisują się w politykę, którą w Prawie i Sprawiedliwości określaliśmy od lat jako późny postkomunizm. Polega on na zawłaszczaniu państwa przez klikę polityczno-biznesową, na marginalizowaniu obywatela, na ignorowaniu konstytucji.

Zorganizowana grupa przestępcza?

Ziobro nie pozostawił wątpliwości: „Mamy do czynienia z rządzącą kliką, która tak naprawdę jest zorganizowaną grupą przestępczą działającą w obszarze władzy wykonawczej”. Te mocne słowa, które jeszcze niedawno mogłyby brzmieć jak polityczna hiperbola, dziś znajdują potwierdzenie w faktach? Bo jak inaczej określić władzę, która świadomie i bez podstawy prawnej odwołuje dziesiątki prezesów sądów?

Jeśli minister sprawiedliwości, którego podstawowym obowiązkiem jest stać na straży prawa, sam bezczelnie je łamie? – To jak obywatele mają ufać państwu?

Jako środowisko konserwatywne, zawsze podkreślaliśmy znaczenie instytucji – rodziny, wspólnoty lokalnej, Kościoła, a także instytucji państwowych. Bez prawa i sprawiedliwości nie ma ani wolności, ani godności, ani solidarności. Dlatego tak ważne jest, by dzisiejsze działania Waldemara Żurka i wcześniejsze działania Adama Bodnara spotkały się z realną, surową odpowiedzialnością karną. Bo jeżeli dziś pozwolimy ministrowi sprawiedliwości łamać prawo bez konsekwencji, to jutro nikt nie będzie już bezpieczny?

Czy Żurek trafi do więzienia?

To pytanie, które coraz głośniej stawiają Polacy. Zawiadomienie do prokuratury to dopiero pierwszy krok. Odpowiedzialność karna ministra, który nadużywa władzy, powinna być nieunikniona? Nie może być w Polsce równych i równiejszych wobec prawa.

Zgodnie z naszym programem, Prawo i Sprawiedliwość zawsze stawiało na sprawiedliwość i równość wobec prawa. I tego będziemy konsekwentnie bronić!

Sprawa Waldemara Żurka to test dla polskiej demokracji. Albo okaże się, iż wciąż żyjemy w państwie prawa, gdzie choćby minister sprawiedliwości odpowiada za swoje czyny, albo będziemy musieli przyznać, iż Tusk i jego ludzie stworzyli system bezkarności dla swoich.

Polska potrzebuje państwa silnego sprawiedliwością, a nie bezprawiem. Potrzebuje rządu, który będzie służył obywatelom, a nie partyjnym interesom. Dlatego właśnie musimy domagać się wyciągnięcia konsekwencji wobec Waldemara Żurka – choćby jeżeli miałoby to oznaczać więzienie dla ministra sprawiedliwości.

Idź do oryginalnego materiału