Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem dla Onetu zapowiedział radykalne kroki w celu przywrócenia praworządności w polskim sądownictwie. W ostrych słowach odniósł się do Karola Nawrockiego, podkreślając, iż dopóki pełni urząd, nie pozwoli, by to prezydent decydował o tym, kto jest sędzią. Żurek przedstawił ambitny plan reformy Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), zapowiadając zmiany bez konieczności uchwalania nowych ustaw. Zadeklarował szybkie pozbycie się z prokuratury osób związanych z byłym ministrem Zbigniewem Ziobrą.

Waldemar Żurek. Fot. screen shot, KPRM
Starcie z Nawrockim: „Nie będzie tak, póki jestem ministrem”
Waldemar Żurek otwarcie przyznaje, iż jego podejście do współpracy z Karolem Nawrockim jest konfrontacyjne. Nawrocki, wybrany na prezydenta po kontrowersjach związanych z orzeczeniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, budzi wątpliwości Żurka co do legalności swojego wyboru. Minister otwarcie przyznaje, iż nie uznaje legalności tej izby, a Nawrockiego uważa za prezydenta jedynie z racji zaprzysiężenia w Sejmie. „Mam zupełnie inny pogląd niż mój poprzednik [Adam Bodnar]. Ja bym nie poszedł na posiedzenie tej izby i nie mówił ‘wysoki sądzie’” – stwierdził Żurek.
Nawrocki zapowiedział, iż nie będzie nominował ani awansował sędziów, którzy jego zdaniem godzą w porządek konstytucyjny, co Żurek nazywa próbą uzurpowania sobie roli „króla Słońce”. Minister podkreśla, iż konstytucja jasno określa rolę prezydenta w procesie powoływania sędziów jako notarialną, a najważniejsze decyzje podejmuje KRS. „Nie będzie tak w Polsce, póki ja jestem ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Nie będziemy powoływać sędziów” – zadeklarował Żurek, zapowiadając wstrzymanie ogłaszania nowych etatów sędziowskich w sądach powszechnych.
Reforma KRS: „Projekt bez ustawy”
Jednym z kluczowych punktów programu Żurka jest reforma Krajowej Rady Sądownictwa, która od 2017 roku, w wyniku zmian wprowadzonych przez Prawo i Sprawiedliwość, funkcjonuje jako tzw. neo-KRS. Jej skład i legalność są kwestionowane przez obecną koalicję rządzącą oraz część środowiska prawniczego. Żurek rozważa kilka scenariuszy reformy, z których najbliższy jest mu pomysł reaktywacji KRS sprzed 2018 roku. Taki ruch pozwoliłby na przywrócenie konstytucyjnego składu Rady bez konieczności uchwalania nowej ustawy, co jest najważniejsze w obliczu spodziewanego weta prezydenta Nawrockiego.
„To jest projekt bez ustawy, żeby było jasne” – podkreśla Żurek, tłumacząc, iż zmiany można przeprowadzić, stosując konstytucję wprost i pomijając niekonstytucyjne przepisy wprowadzone przez PiS. Minister nie ujawnił szczegółów, tłumacząc, iż wymaga to uzgodnień w ramach koalicji rządzącej. Alternatywnym pomysłem jest wyłonienie nowego składu KRS przez środowiska sędziowskie, co jednak budzi obawy części sędziów o upolitycznienie procesu. Żurek zapewnia, iż każdy z jego planów zostanie solidnie uzasadniony prawnie, a on sam jest gotów na opór ze strony neo-KRS, w tym jej szefowej Dagmary Pawełczyk-Woickiej. „Ja się nie boję, iż pani Dagmara Pawełczyk-Woicka zabierze pudełko i pójdzie do kancelarii prezydenta, bo słyszeliśmy takie głosy. Niech idzie. Był już papież w Rzymie i w Awinionie. W Rzymie dalej rezyduje, a w Awinionie..” – ironizuje minister.
Neosędziowie: apel o opuszczenie stanowisk
Kwestia tzw. neosędziów, czyli osób powołanych przez neo-KRS, pozostaje jednym z najtrudniejszych wyzwań dla Żurka. W Polsce jest w tej chwili około 10 tysięcy sędziów, z czego 2,5 tysiąca to neosędziowie. Minister, odnosząc się do planu swojego poprzednika Adama Bodnara, który dzielił ich na trzy grupy (początkujących, awansowanych i prawników spoza wymiaru sprawiedliwości), przyznaje, iż pomysł ten mu się podoba, ale nie jest priorytetem. Zamiast tego Żurek chce skupić się na innych działaniach, które szybciej przywrócą porządek w sądownictwie.
Podczas posiedzenia KRS 26 sierpnia 2025 roku minister zwrócił się bezpośrednio do neosędziów: „Będę metodami zgodnymi z prawem dążył do tego, żebyście państwo opuścili ten budynek”. Zapowiedział również powództwa regresowe wobec neosędziów, którzy generują odszkodowania na rzecz państwa z powodu orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), uznającego ich udział w składach sędziowskich za nielegalny. „To będą pozwy dokładnie za tyle, ile państwo zapłaciło za nich” – podkreśla Żurek, wskazując, iż szczególnie dotyczy to sędziów Sądu Najwyższego, w tym Małgorzaty Manowskiej, szefowej SN.
Prokuratura: „Pozbędę się ludzi Ziobry”
Waldemar Żurek nie poprzestaje na sądownictwie – zapowiada rewolucję w prokuraturze, gdzie wciąż dominują wpływy ludzi Zbigniewa Ziobry. Jako prokurator generalny planuje gruntowną reorganizację prokuratury, w której wciąż najważniejsze stanowiska zajmują osoby związane z Zbigniewem Ziobrą, takie jak Michał Ostrowski, Tomasz Janeczek, Robert Hernand czy Krzysztof Sierak. „Pozbędę się ich w miarę szybko, zgodnie z prawem” – deklaruje minister, zaznaczając, iż Nawrocki nie ma w tej kwestii kompetencji. Żurek chce stworzyć niezależną prokuraturę, wolną od politycznych wpływów, i zapewnić ochronę liniowym prokuratorom, którzy często obawiają się stawiać zarzuty w sprawach politycznie wrażliwych.
Minister odniósł się również do śledztw dotyczących nadużyć za rządów PiS, takich jak sprawa Funduszu Sprawiedliwości, Pegasusa czy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). W sprawie RARS jest już 15 podejrzanych i 34 zarzuty, a 4 sierpnia 2025 roku skierowano pierwszy akt oskarżenia. Żurek podkreśla, iż śledztwa są prowadzone skrupulatnie, choć skala materiałów dowodowych (np. 4,5 tys. akt w jednej ze spraw) wymaga czasu i dodatkowych kadr. W kwestii Pegasusa minister potwierdza, iż są już zarzuty związane z zakupem systemu, a śledztwo obejmuje zarówno przestępców, jak i przypadki nielegalnej inwigilacji.
Trybunał Konstytucyjny: strategia zmiany składu
Minister podkreśla konieczność zmian w obecnym składzie Trybunału Konstytucyjnego, który jego zdaniem został uformowany nielegalnie – zarówno przez udział „dublerów”, jak i kontrowersyjny wybór obecnego prezesa, Bogdana Święczkowskiego. Żurek wskazuje, iż kluczem do naprawy TK może być perspektywa roku 2026, gdy z urzędu odejdzie jeden z sędziów powołanych przez PiS. Taki moment mógłby umożliwić koalicji rządzącej uzyskanie większości i przywrócenie konstytucyjnego porządku. Jego zdaniem nieprzyznawanie funduszy na pensje dla obecnego składu Trybunału to uzasadniona forma nacisku, którą należy kontynuować.
Kulisy Rady Gabinetowej: „Strata czasu”
Żurek nie szczędzi krytyki pierwszej Radzie Gabinetowej pod przewodnictwem Nawrockiego, określając ją jako „stratę czasu”. Zdaniem ministra spotkanie miało charakter kampanii wyborczej, a eksperci prezydenta próbowali przepytywać ministrów, skupiając się głównie na kwestiach budżetowych i podatkowych. „To była próba krytyki rządu, ale zupełnie nieudana” – ocenia Żurek, dodając, iż nie czuł się przepytywany, bo do niego nie skierowano żadnych pytań.
Rząd kontra Pałac. Czy Żurek dopnie swego?
Waldemar Żurek rysuje obraz polityka i prawnika zdecydowanego na radykalne zmiany w polskim sądownictwie i prokuraturze. Jego konfrontacyjne podejście do Nawrockiego, plany reformy KRS bez ustawy oraz zapowiedź „odbicia” prokuratury z rąk ludzi Ziobry wskazują na ambitną, ale trudną misję. najważniejsze będzie uzyskanie poparcia koalicji rządzącej oraz skuteczne omijanie spodziewanych wet prezydenta. Czy Żurek zdoła zrealizować swoją wizję przywrócenia praworządności? Czas pokaże, ale minister już teraz zapowiada, iż nie cofnie się przed żadnym wyzwaniem.
Ryzyka i ograniczenia: test realnej władzy
Choć deklaracje Żurka są stanowcze, rzeczywistość polityczna może gwałtownie je zweryfikować. Wewnątrz samej koalicji rządzącej nie brak głosów sceptycznych wobec działań bez podstaw ustawowych – szczególnie ze strony PSL, który tradycyjnie opowiada się za bardziej koncyliacyjnym podejściem. Do tego dochodzi nieprzewidywalna postawa prezydenta Nawrockiego, który już zapowiada, iż nie zaakceptuje żadnego powołania sędziów łamiącego – jego zdaniem – porządek konstytucyjny.
Nie jest też jasne, jak zareaguje społeczeństwo – czy odbierze działania Żurka jako niezbędne przywracanie praworządności, czy też jako próbę politycznej zemsty. Wreszcie, każde z działań ministra może zostać zaskarżone i zakwestionowane przez obecne instytucje wymiaru sprawiedliwości, co czyni jego misję nie tylko ryzykowną, ale i niezwykle złożoną. Opozycja, na czele z PiS, już zapowiada zaskarżanie każdego kroku ministra, co może dodatkowo skomplikować jego plany.
DF, thefad.pl / Źródło: Onet