Żurek już wygląda jak ścigany

2 godzin temu

Zbigniew Ziobro to drugi po Marcinie Romanowskim polityk PiS, który znalazł schronienie na Węgrzech. Romanowski uciekł za kadencji Adama Bodnara, Ziobro za kadencji Waldemara Żurka. Całej trójce od ministra z PiS przez byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, aż po byłego sędziego, wydawało się, iż są szeryfami i jutro nie nastąpi. Tymczasem Zbigniew Ziobro i Adam Bodnar praktycznie wylecieli na obrzeża polityki, a na pewno nie odzyskają swojej dawanej pozycji i potęgi. Ostatni z nich, Waldemar Żurek, nie wyciąga żadnych wniosków z losu poprzedników i ciągle udaje niezłomnego szeryfa, chociaż wychodzi mu to coraz słabiej.

Obecny Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny otrzymał wiele ostrzeżeń i nie potrafi się wytłumaczyć z wielu dziwnych spraw. Pomimo tego, iż Żurek omijając prawo nie opublikował swojego oświadczenia majątkowego, to dziennikarze Wirtualnej Polski na podstawie ksiąg wieczystych ustalili, iż jest on właścicielem dziewiętnastu nieruchomości, w tym sześciu domów, zaś reszta to atrakcyjne turystycznie działki rozsiane po całej Polsce. Oczywiście nie jest możliwe, aby taki majątek mógł być zgromadzony za sędziowskie uposażenie, choćby Waldemar Żurek chodził nago i nic nie jadł. Powstaje zatem pytanie w jakich okolicznościach te nieruchomości zostały nabyte i z jakich źródeł je sfinansowano. Na żadne z tych pytań minister nie odpowiada i tylko to świadczy, iż z transparentnością pan „szeryf” ma poważne problemy.

Kwestia nieruchomości to jedna sprawa, ale pozostało coś, co strasznie brzydko pachnie wokół Waldemara Żurka i to zupełnie świeża historia. Jeden z anonimowych profili na portalu X, który jest kojarzony ze służbami specjalnymi, opublikował informacje dotyczące rzekomych kontaktów ministra z niejakim Pablo Gonzalesem vel Pawłem Rublowem, rosyjskim agentem GRU.

Nasz News: Jak ustaliliśmy, w telefonie rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa znajdował się kontakt do obecnego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, a także korespondencja prowadzona za pośrednictwem komunikatorów.
Zdaniem naszych informatorów z ABW atmosfera w ministerstwie po…

— Jack Strong (@JackStrongPL) November 9, 2025

Po tym komentarzu Waldemar Żurek zapadł się pod ziemię, choć wcześniej seriami publikował swoje komentarze głównie związane z „przywracaniem praworządności”. Dopiero dziś odniósł się do sensacyjnych doniesień, ale zrobił to w bardzo osobliwy sposób i adekwatnie nic nie zostało wyjaśnione.

Panowie z PiS starają się mnie obrzucić błotem – ale pudłują.

Pozdrawiam. pic.twitter.com/C6duADxNns

— Waldemar Żurek (@w_zurek) November 10, 2025

Pomijając fakt, iż jest to kolejny filmik nakręcony przez ministra, który wywołuje ciarki żenady, klimat tego nagrania raczej przypomina ściganego, a nie ścigającego. Waldemar Żurek wygląda tak, jakby się schował w jakiejś węgierskiej piwnicy i z niepokojem oczekiwał na rozwój wypadków. Gdy publicznie są mu stawiane tak poważne zarzuty, jak kontakty ze szpiegiem GRU, powinien natychmiast reagować, a po drugie zdecydowanie reagować. Tymczasem Żurek zachowuje się dokładnie tak, jak w przypadku oświadczenia majątkowego i swoich nieruchomości, czyli po prostu kręci. Chwilowe triumfy i dęte sukcesy, póki co pozostające w sferze spraw niedokończonych, bardzo gwałtownie mogą się zamienić w totalną porażkę. Waldemar Żurek z pewnością znajdzie się w takim samym, jeżeli nie gorszym położeniu, jak Zbigniew Ziobro, jedynie czas, w którym to nastąpi na razie jest nieustalony.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału