Źródła PAP: Kidawa-Błońska pozostanie marszałkiem Senatu

5 godzin temu
Małgorzata Kidawa-Błońska najprawdopodobniej pozostanie na stanowisku marszałka Senatu w drugiej połowie kadencji, choć umowa koalicyjna zakłada możliwość zmiany na inną osobę rekomendowaną przez KO, a Donald Tusk obiecywał powrót do marszałkowania Tomaszowi Grodzkiemu - wynika z informacji PAP od polityków KO. PAP

Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) prawdopodobnie pozostanie marszałkiem Senatu w drugiej połowie kadencji. Politycy Koalicji Obywatelskiej w rozmowach z PAP przyznają, iż odwołanie obecnej marszałek byłoby rozważane jedynie w przypadku poważnej renegocjacji umowy koalicyjnej.

Jedynym scenariuszem zmiany byłby transfer fotela marszałka Senatu do innej partii koalicyjnej, na przykład do Polski 2050 zamiast obiecanego stanowiska wicepremiera. w tej chwili jednak taki rozwój wydarzeń wydaje się mało prawdopodobny.

Ustalenia umowy koalicyjnej

Umowa koalicyjna z 10 listopada 2023 roku między KO, Polską 2050, PSL i Nową Lewicą jasno określała harmonogram zmian na najważniejszych stanowiskach. Dokument zakładał nie tylko wymianę marszałków Sejmu w połowie kadencji - Szymona Hołownię (Polska 2050) ma zastąpić Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica).

Punkt 6 "Zasad działania koalicji" stanowi wprost: "Kandydatką koalicji na marszałka Senatu RP w okresie od dnia 13 listopada 2023 roku do dnia 13 listopada 2025 roku jest Pani Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydata na marszałka Senatu RP na okres od dnia 14 listopada 2025 roku do końca kadencji wskaże Koalicja Obywatelska".

Oficjalne stanowisko partii

Politycy KO oficjalnie zapewniają, iż temat zmiany marszałka Senatu w połowie listopada nie istnieje. Według senator KO, byłej wicemarszałek Senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, Kidawa-Błońska jest bardzo dobrym marszałkiem i powinna pozostać na tym stanowisku.

W nieoficjalnych rozmowach politycy KO przyznają, iż choć Donald Tusk (KO) w 2023 roku obiecywał Tomaszowi Grodzkiemu powrót na stanowisko marszałka w drugiej połowie kadencji, taki scenariusz jest teraz mało prawdopodobny. "Małgosia jest dla Tuska najlepszym rozwiązaniem, bo jest kobietą, a poza tym nie zdradza nadmiernych ambicji politycznych i nie stwarza zagrożenia, iż będzie prowadzić jakieś gierki" - mówi polityk KO pragnący zachować anonimowość.

Wzajemne blokowanie kandydatów

Inny polityk KO wskazuje, iż w Senacie mówi się o czterech kandydatach na ewentualnego następcę Kidawy-Błońskiej. Wymieniani są Tomasz Grodzki, Rafał Grupiński, Grzegorz Schetyna i Sławomir Rybicki - żaden z nich jednak nie ma szans, bo wzajemnie się blokują.

Deklaracje marszałek Kidawy-Błońskiej

Sama Kidawa-Błońska wielokrotnie sugerowała, iż chciałaby pozostać na stanowisku marszałka. W minionym tygodniu w Radiu Zet pytana, czy chce być marszałkiem przez kolejne dwa lata, odpowiedziała: "Oczywiście, iż tak".

"Bardzo dużo ciekawych rzeczy rozpoczęliśmy w Senacie. Senat musiał zmienić swoją pracę, bo teraz działamy w trochę innych warunkach niż w poprzedniej kadencji, kiedy marszałkiem był marszałek Tomasz Grodzki. Rozpoczęliśmy znów zadania wsparcia i współpracy z Polonią. Jest wiele konsultacji społecznych. Są dyskusje i konferencje dotyczące różnych tematów. Wypracowujemy różne rozwiązania, co bardzo mnie cieszy" - mówiła Kidawa-Błońska. Dopytywana o oficjalne zgłoszenie gotowości kandydowania, przyznała, iż rozmowy na ten temat się jeszcze nie zaczęły.

Na uwagę o ewentualnej obietnicy premiera Tuska dotyczącej fotela na pełną kadencję, Kidawa-Błońska odparła, iż premier powiedział jej, by była dobrym marszałkiem i wykonywała swoją pracę najlepiej, jak potrafi. "Umowa była na dwa lata, a co będzie dalej - zobaczymy" - zaznaczyła.

Stanowisko byłego marszałka Grodzkiego

Były marszałek Senatu, w tej chwili szef senackiego klubu KO Tomasz Grodzki ocenił, iż "wszystkie opcje są możliwe", ale nie widzi "jakiegoś szczególnego napięcia w Senacie w tej sprawie". "Według mnie w odróżnieniu od Sejmu w Senacie nie wzbudza to jakichś szczególnych emocji" - zaznaczył Grodzki.

"To jest element układanki między liderami koalicji, więc to, kto obejmie to stanowisko na następne dwa lata, będzie elementem większej rozmowy liderów" - dodał senator. Dopytywany o własne ambicje, odparł, iż pytanie "czy chciałby" nie jest adekwatne: "To nie jest kwestia chcenia. Uważam, iż jeżeli ktoś dostanie taką propozycję, to podejdzie do tego z należytą atencją i ogromnym poczuciem odpowiedzialności".

Polska 2050 wyklucza fotel marszałka

Politycy Polski 2050 kategorycznie wykluczają scenariusz objęcia przez ich ugrupowanie fotela marszałka Senatu w zamian za rezygnację z wicepremiera. "Bardzo sobie cenię panią marszałek Kidawę-Błońską i mam nadzieję, iż dalej będzie pełniła tę funkcję do końca kadencji. Nie zakładam zmiany na tym stanowisku, a na pewno "nie pastuję butów" na stanowisko marszałka Senatu" - powiedział PAP wicemarszałek Senatu Maciej Żywno (Polska 2050).

"Nie ma w ogóle rozmowy o objęciu funkcji marszałka Senatu. Chcemy wziąć odpowiedzialność za rządzenie, a tym byłoby objęcie fotela wicepremiera" - powiedział PAP szef klubu Polski 2050 Paweł Śliz. "Pacta sunt servanda. Oczekujemy, iż wobec nas dotrzymana zostanie umowa dotycząca wicepremiera, więc mamy również obowiązek dotrzymać umowy w zakresie marszałka Sejmu" - dodał Śliz.

Na pytanie o scenariusz, w którym Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nie zostanie wicepremierem do 13 listopada, Śliz odparł, iż ufa premierowi Tuskowi, bo "ta koalicja jest koalicją przyjaźni". "Nie wyobrażam sobie złamania ustaleń koalicyjnych" - podkreślił.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału