Marta Nawrocka, żona Karola Nawrockiego gra na emocjach TV Republika i próbuje wzbudzić współczucie, robiąc ze swojej rodziny ofiary hejtu. Dawno nie widzieliście tak zatroskanej Danuty Holeckiej. Jeszcze nie pierwsza dama, a już królowa dram Rodzina od samego początku kampanii była mocną kartą Karola Nawrockiego. Sam prezes szukał kandydata, który ma żonę i tworzy szczęśliwą, przykładną rodzinę. Nic więc dziwnego, iż teraz sztab Karola Nawrockiego posłał jego żonę Martę, aby ta ociepliła jego wizerunek i wspólnie z Danutą Holecką (ta potrafi na zawołanie wzruszyć się do łez, niczym aktorka) ponarzekały na temat rzekomego hejtu, jaki spotyka i spotykał ich rodzinę. Chodzi oczywiście o serię afer z udziałem kandydata PiS, których końca nie widać. Jak nie wpadka ze „snusem” na wizji, to dochodzenie dziennikarzy Onetu, którzy ujawnili, iż Nawrocki w młodości parał się sprowadzaniem prostytutek dla gości Grand Hotelu, w którym pracował jako ochroniarz. Biedna pani Marta stwierdziła na wizji, iż musi mierzyć się z brakiem przychylności wobec jej męża od lat. – Gdy mąż został dyrektorem [chodzi o Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku; przyp. red. CrowdMedia], spotkaliśmy się z tym hejtem. Np. szedł do pracy i ścieżkę miał usłaną w zniczach, to był przejaw hejtu. Czy np. banery z