Żołnierze z Korei Północnej pójdą na front? Ostra reakcja Pentagonu

2 dni temu
Zdjęcie: Gen. Patrick Ryder Źródło:PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS


Pentagon gwałtownie i zdecydowanie zareagował na pogłoski o możliwości zaangażowania żołnierzy z Korei Północnej w wojnę z Ukrainą po stronie Rosji.


Taki ruch traktowany jest na razie w kategorii pogłosek, jednak USA już przedstawiły swoje stanowisko. – Myślę, iż gdybym był odpowiedzialny za wojsko Korei Północnej, zakwestionowałbym wysłanie moich sił jako mięsa armatniego w nielegalnej wojnie – powiedział rzecznik prasowy Pentagonu Patric Ryder podczas konferencji prasowej. Ryder zaznaczył jednocześnie, iż ewentualne militarne wsparcie Rosji przez Koreę Północną jest czymś, co "zdecydowanie należy monitorować".


Przypomnijmy, iż w czerwcu prezydent Rosji odwiedził Koreę Północną pierwszy raz od 24 lat. Podczas wizyty Władimir Putin i Kim Dzong Un podpisali traktat o wszechstronnym partnerstwie strategicznym. Wśród jego założeń jest m.in. wzajemna pomoc w przypadku agresji na jedną ze stron tej umowy. Kreml liczy, iż kooperacja Rosji z Koreą Północną zadziała jako środek odstraszający dla Zachodu.


Jak wyjaśnił doradca Kremla Jurij Uszakow, dokument zastępuje Traktat o przyjaźni i wzajemnej pomocy z 1961 r., Traktat o stosunkach dwustronnych z 2000 r. oraz Deklaracje z Moskwy i Pjongjangu z 2000 i 2001 r.


Zdaniem Uszakowa nowa umowa jest potrzebna ze względu na głębokie zmiany sytuacji geopolitycznej w regionie i na świecie oraz w dwustronnych stosunkach Rosji z Koreą Północną.


Putin "najdroższym przyjacielem" Kima


– Podczas dzisiejszych negocjacji dużo uwagi poświęcono kwestiom bezpieczeństwa – powiedział rosyjski prezydent. Jak dodał, Moskwa nie wyklucza podjęcia z komunistyczną Koreą współpracy wojskowo-technicznej, która w tej chwili zakazana jest przez sankcje ONZ.


Według niego należy dokonać przeglądu reżimu sankcji wobec Pjongjangu "zainspirowanego przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników". Jak argumentował Putin, kraje zachodnie także naruszają "ograniczenia w ramach różnego rodzaju zobowiązań międzynarodowych". Dodał, iż ma na myśli dostawy na Ukrainę broni dalekiego zasięgu na potrzeby ataków na terytorium Rosji.


Czytaj też:"Ukraina nie przetrwa". Scholz ocenił propozycję PutinaCzytaj też:Nowy "główny sojusznik USA spoza NATO". Decyzja Bidena
Idź do oryginalnego materiału