- To jest silna osobowość, doświadczony polityk, ale zobaczyłem rumieniec na jego twarzy po tym, jak wszyscy mu zwrócili uwagę - powiedział Donald Tusk o nowo wybranym sekretarzu generalnym NATO Marku Rutte. Politykowi zwrócono uwagę po tym, jak Holandia nie chciała się zgodzić na zapisy w konkluzjach dotyczące "europejskich inicjatyw obronnych".
"Zobaczyłem rumieniec na jego twarzy". Donald Tusk o nowym szefie NATO
Na konferencji prasowej po szczycie w Brukseli, który zakończył się w nocy z czwartku na piątek, premier Donald Tusk był pytany o stanowisko Holandii i Niemiec, które nie chciały się zgodzić na zapisy w konkluzjach dotyczące "europejskich inicjatyw obronnych".
- Markowi prawie wszyscy głośno przypomnieli, iż za chwilę obejmie funkcję sekretarza generalnego NATO i iż powinien robić wszystko, żeby Europa nie szczędziła środków i pieniędzy (na obronność) - powiedział premier nawiązując do Marka Ruttego, ustępującego premiera Holandii, który został wybrany na sekretarza generalnego NATO.
ZOBACZ: Najwyższe stanowiska w UE obsadzone. Tusk: Jestem usatysfakcjonowany
- To była pewna niezręczność i on był świadomy tego. To jest silna osobowość, doświadczony polityk, ale zobaczyłem rumieniec na jego twarzy po tym, jak wszyscy mu zwrócili uwagę - relacjonował Tusk.
Donald Tusk o procedurze nadmiernego deficytu
Jak poinformował Donald Tusk, w trakcie szczytu mówił też o procedurze nadmiernego deficytu, którą Komisja Europejska objęła Polskę. - To jest konsekwencja tego, iż Polska bierze na siebie ciężar finansowy obrony nie tylko naszej, ale europejskiej - powiedział premier.
ZOBACZ: Chcieli wrócić do Brukseli. Gorzkie rozczarowanie byłych europosłów
- Z Komisją nie jest źle, bo z jednej strony oni nie za bardzo mają wyjście i muszą wprowadzać pewne procedury, ale ja znajduję bardzo dużo zrozumienia dla polskiej specyficznej sytuacji. To, iż jesteśmy w procedurze nadmiernego deficytu, nie definiuje jeszcze ostatecznie, jakiego typu rekomendacje powstaną. Mam prawo przypuszczać, iż Komisja przygotowując takie rekomendacje, weźmie bardzo serio pod uwagę fakt, iż my musimy wydawać tyle na obronę - powiedział.
Tusk dodał, iż po raz pierwszy ma takie poczucie, iż "ci, którzy mówią inaczej niż Polska o tych sprawach, to jak to mówią, to się wstydzą czy słyszą uszami, co mówią, i bardzo łatwo ich jest przekonać do wspólnych działań".