Znowu rosną podatki w Białymstoku. Od 1 stycznia zapłacimy więcej za nieruchomości

dziendobrybialystok.pl 1 miesiąc temu

Białystok staje się coraz droższy do życia. Od 1 listopada kierowcy w wielu miejscach kierowcą płacą niekiedy trzykrotnie więcej za parkowanie. Dotyczy to zwłaszcza osób, które muszą skorzystać z parkingów w związku z odwiedzaniem białostockich szpitali, pod którymi (wydawałoby się perfidnie) bardzo drastycznie zwiększono opłaty. Od 1 stycznia za kieszeń chwycą się właściciele nieruchomości, gdzie nie jest prowadzona działalność gospodarcza: stawka podatkowa zostanie zwiększona do maksimum i wynosić będzie 73 grosze za metr kwadratowy. Osoby posiadające budynki mieszkalne zapłacą aż 1,19 zł za metr kwadratowy powierzchni. Niedawno prezydent Tadeusz Truskolaski chwalił się rekordowym budżetem, w którym Białystok będzie miał najwyższe w historii przychody. Twierdził, iż jest to zasługa nowego rządu, który wyjątkowo korzystnie przyjął stawki podatków PIT i CIT, które pozostaną w miejskiej kasie. Dziękował też rządzącym za zwiększenie subwencji na rzecz Białegostoku. Zapomniał podziękować mieszkańcom, którym podwyższył opłaty za parkowanie i podatki od nieruchomości. Dodatkowo - na jego wniosek - radni miejscy prawie trzykrotnie zwiększyli opłaty za żłobki. Wszystkie te opłaty zwiększają przychody miasta i - bynajmniej - nie podnoszą w takim samym stopniu jakości usług komunalnych świadczonych przez miasto. Co prawda - w ramach podjętej przez radnych uchwały stawki podatku wzrosną zaledwie o 3 procent, ale mało kto pamięta, iż to kolejna sytuacja, kiedy to w Białymstoku radni karnie - na wniosek prezydenta - uchwalają maksymalne dopuszczalne stawki określone przez Ministerstwo Finansów. Pre

Idź do oryginalnego materiału