Zniknęła na 11 dni, szukała jej cała Polska. Nowe fakty ws. Izabeli P., prokuratura podjęła decyzję

4 godzin temu
Izabela P. swoim zniknięciem postawiła na nogi cały kraj. Prokuratura właśnie umorzyła śledztwo i zdradziła niewielkie kulisy sprawy. Zniknęła na 11 dni Izabela P. zaginęła 9 sierpnia podczas podróży samochodem w kierunku Wrocławia. Auto, którym podróżowała, miało doznać awarii na autostradzie A4, skąd zadzwoniła do swojego ojca z prośbą o wsparcie w kwestii naprawy samochodu. Kiedy wsparcie dojechało na miejsce, kobiety już tam nie było. W samochodzie odnaleziono jej telefon. Izabela rozpłynęła się powietrzu na kolejne dni. Po 11 dniach jak gdyby nigdy nic Izabela P. zapukała do drzwi swoich znajomych. Z ich relacji wynika, iż kobieta była wycieńczona i wygłodniała. Zaraz po odnalezieniu kobieta zaznaczyła, iż nie chce mieć kontaktu z najbliższymi. W trakcie poszukiwań wyszło na jaw, iż należała do społeczności świadków Jehowy, a zniknięcie mogło oznaczać próbę ucieczki. Mąż Izabeli P. również wzbudzał sporo podejrzeń. Na początku przekonywał, iż jego żona nigdy nie zdecydowałaby się na dobrowolne odejście. Na pytanie o jej niechęć kontaktu z rodziną ze strony Izabeli, zasugerował, iż kobieta się po prostu wstydzi tego całego zamieszania. Finał śledztwa Sprawą zaginięcia Izabeli P. zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, która w poniedziałek 4 listopada umorzyła śledztwo. Powodem okazał się brak znamion czynu zabronionego. W
Idź do oryginalnego materiału