Znany dziennikarz śledczy pyta prokuratę: Dlaczego powiązany ze służbami PiS Artur Chodziński wciąż jest na wolności?

1 dzień temu
Zdjęcie: Znany dziennikarz śledczy pyta prokuratę: Dlaczego powiązany ze służbami PiS Artur Chodziński wciąż jest na wolności?


Najwyższy czas rozliczyć ludzi, którzy przez lata wykorzystywali CBA i prokuraturę jako narzędzie do załatwiania swoich spraw. Bo dopóki tacy jak Artur Chodziński pozostają bezkarni — Polska nie jest państwem prawa, tylko państwem układów, uważa Paweł Miter, znany dziennikarz śledczy, specjalizujący się w przestępstwach władzy.

Miter stawia pytania, które od dawna wiszą w powietrzu — i na które na razie nikt z wymiaru sprawiedliwości nie ma odwagi odpowiedzieć: „Dlaczego przez dwa lata nie ruszyło żadne śledztwo, w którym w zainteresowaniu byłby Chodziński?” – pyta Miter. – „Dlaczego po rzekomych audytach w CBA ten gość dalej chodzi i się uśmiecha, spokojnie, przez nikogo nie kłopotany? Czy poważnie wszyscy boją się tego faceta, bo stoi za nim Wąsik, Kamiński i kilku kumpli prokuratorów?”

To pytania, które brzmią jak akt oskarżenia wobec całego układu prokuratorsko-służbowego, który przez lata działał bezkarnie pod parasolem ludzi PiS. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, iż od lat nieruszone pozostają śledztwa, o których mówi cała niezależna branża dziennikarska?

Miter przypomina sprawę, w której pokrzywdzoną była wrocławska prokurator Anna Kaniak. To ona miała odwagę ruszyć sprawy dotyczące ludzi ze służb i z najwyższych pięter władzy. „Co się z tym śledztwem stało? Przecież prowadziła je warszawska prokuratura okręgowa. Dlaczego je utopiono?” – pyta dziennikarz.

Ale to dopiero początek. Według Mitera, nigdy nie przeanalizowano sprawy z zawiadomienia Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA, który alarmował o wynoszeniu informacji ze służby. A przecież to w tych materiałach – jak wynika z ustaleń Mitera – znajdują się tropy prowadzące wprost do samego Chodzińskiego.

Dziennikarz przywołuje też szokujące informacje o mailach, które znała prokurator Gurdak-Kwiatkowska i Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk. Z tych wiadomości ma wynikać, iż podejmowano działania nacisku na prokurator Kaniak, a choćby zablokowano zatrzymanie jednej z osób powiązanych z jej śledztwem w Komendzie Głównej Policji. Sprawa dotyczyła odprysku afery tzw. korupcji w Sądzie Najwyższym i działki przy ul. Melioranckiej we Wrocławiu.

„J. Matkowski w śledztwie u Kaniak zeznał, iż uciekać z działką kazali mu funkcjonariusze z CBA” – przypomina Miter. – „Dlatego nie został zatrzymany, choć inne osoby zatrzymano latem 2016 roku.”

Z maili, o których mówi dziennikarz, wynika również, iż ujawniono tajny dokument — porozumienie między Matkowskim a CBA, przesyłając jego oznaczenie i zdjęcie. jeżeli to prawda, mamy do czynienia z gigantycznym naruszeniem tajemnicy służbowej i korupcyjnym układem wewnątrz służb.

Na koniec Miter gorzko dodaje:

„O sprawie śmierci syna posłanki Filiks choćby nie wspominam. Wszyscy pamiętamy, jak tu, na Twitterze, obiecywano, iż zostaną dopadnięci ci, którzy rozkręcili hejt i nagonkę na tego chłopaka. I co? Cisza.”

Idź do oryginalnego materiału