Propagandziści PiS często – choć równie często wbrew prawdzie – przekonują, iż opozycja wobec rządów Jarosława Kaczyńskiego jest „mało kulturalna”. Że jest inaczej udowadnia Jerzy Radziwiłłowicz, który dosadnie krytykuje Zjednoczoną Prawicę. Pięknymi słowami!
– To już przerasta stajnię Augiasza – podsumowuje dokonania Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Onetem.
– Czy my myślimy dalej niż nasze potrzeby prywatne, nasze najbliższe pięć lat, nasza kadencja, nasze coś tam. Czy w ogóle mamy coś, co przekracza tę perspektywę. Fantastycznie mieć małe dzieci i świadomość, iż jak dorosną, mogą sobie wybrać miejsce, gdzie mieszkają, gdzie się uczą i tak dalej. Mają Europę otwartą, ale niech to będzie ich wybór i chęć, a nie przymus albo ucieczka. Tak samo, jeżeli zechcą zostać tutaj, bo tutaj będzie im lepiej, w otoczeniu swojej kultury – dodaje.
– Niech pan zapyta tych, którzy popierają to, co jest. Niech pan zapyta ludzi, dlaczego głosują tak, a nie inaczej. Może oni wiedzą, do czego zmierzają, i będą umieli to sformułować. Choć wątpię – dodaje ze smutkiem Radziwiłłowicz.