Politycy PiS w odpowiedzi na zarzuty byłego dyrektora w departamencie Funduszu Sprawiedliwości mają odpowiadać: "to zemsta Romana Giertycha", "nieudolna próba odwrócenia uwagi od drożyzny", "próba podzielenia Zjednoczonej Prawicy" i "nagonka na chorego Zbigniewa Ziobrę". Tak brzmi gotowy przekaz, który mają powtarzać przedstawiciele formacji Jarosława Kaczyńskiego.