Zmieniono definicję gwałtu. Środa wskazuje, na jakich posłów należy "uważać"

2 dni temu
Zdjęcie: Magdalena Środa Źródło:PAP / Leszek Szymański


Posłowie zagłosowali nowelizacją kodeksu karnego zmieniającą definicję gwałtu. Magdalena Środa zaatakowała polityków, którzy nie poparli lewicowej propozycji.


Jak pokazały wyniki głosowania "za" projektem Lewicy głosowało 94 posłów PiS, a jedynie 26 było przeciw. Wstrzymało się 47 parlamentarzystów tego ugrupowania.


Przeciwko ustawie Lewicy głosowali wszyscy obecni na sali posłowie Konfederacji, było ich 15. Trzech nie uczestniczyło w głosowaniu. Przeciwko ustawie głos oddali wszyscy trzej członkowie koła Kukiz’15.


Magdalena Środa ostrzega przed posłami


Sprawę w osobliwy sposób skomentowała Magdalena Środa. Kontrowersyjna filozof zaatakowała posłów PiS i Konfederacji, którzy nie poparli rozwiązań Lewicy


"Sejm wreszcie zmienił definicję gwałtu, wielki sukces Kongresu Kobiet, który ze starym zapisem walczył od lat. Teraz gwałtem jest każdy stosunek nie poprzedzony świadomą zgodą kobiety. Podwyższono też minimalną karę za gwałt z 8 miesięcy na dwa lata (powinno być znacznie więcej). W sejmie 44 troglodytów z PiS i Konfederacji głosowało przeciw. Trzeba być nie tylko troglodytą ale i skur.... by sprzeciwiać się elementarnej obronie kobiet przed gwałtami" – napisała w mediach społecznościowych.


facebook


Jednocześnie Środa "ostrzegła" przed dwójką posłów, których uważa za szczególnie niebezpiecznych.


"Uważajcie na posła Grzegorza Lorka z PiS i posła W. Tumanowicza z Konfederacji, którzy uważają, iż nowa definicja gwałtu to »prezent dla mściwych i bezwględnych kobiet«. To więcej niż skandal, iż 44 posłów głosowało przeciwko elementarnemu prawu kobiet do bezpieczeństwa i integralności cielesnej. To hańba dla ich partii i miana posła RP" – ocenia.


Polska wprowadzi prawo łamiące zasadę domniemania niewinności?


Koncepcja zakłada, iż gwałt ma oznaczać brak świadomej i dobrowolnej zgody na stosunek. Lewica próbowała już w 2021 roku przeforsować ten projekt.


Przeciwnicy propozycji wskazują, iż zmiana definicji gwałtu złamałaby podstawową zasadę prawa karnego, czyli zasadę domniemania niewinności, ponieważ zakłada, iż to oskarżony przez kobietę o gwałt musiałby dowodzić swojej niewinności. Można byłoby więc oskarżyć dowolną osobę, a na niej spoczywałby ciężar dowodu. To coś kompletnie niespotykanego w porządku prawnym.


Czytaj też:Mentzen o Lewicy: Takie fiksacje powinno się leczyćCzytaj też:Związki partnerskie. Polacy zabrali głos
Idź do oryginalnego materiału