Polska obrona powietrzna zareagowała na bezprecedensowy incydent – nad terytorium naszego kraju wleciała znaczna liczba rosyjskich dronów. Maszyny, które stanowiły zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze siły powietrzne. To pierwszy przypadek zniszczenia dronów bojowych nad państwem NATO.
– Wszystkie systemy, wszystkie zasoby dostępne dla bezpieczeństwa państwa polskiego zostały uruchomione. Zadziałały również wszystkie procedury sojusznicze. Panujemy nad sytuacją – zapewnił minister obrony narodowej i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef MON podziękował polskim pilotom i żołnierzom, a także siłom powietrznym Królestwa Niderlandów i innym sojusznikom NATO, którzy udzielili wsparcia w operacji. Jak podkreślił, od początku o rozwoju wydarzeń informowani byli prezydent i premier.
Minister apelował o zachowanie spokoju i ostrożność w przypadku odnalezienia szczątków zestrzelonych maszyn. – To prowokacja na dużą skalę. Szczątki dronów muszą być zabezpieczone. jeżeli ktoś je zauważy, powinien zgłosić to policji – mówił Kosiniak-Kamysz.
W związku z działaniami polskiego i sojuszniczego lotnictwa czasowo zamykano przestrzeń powietrzną nad lotniskami. – To była konieczność, aby oczyścić pole operacyjne – wyjaśnił minister.
Szef MON poinformował, iż prowadził intensywne rozmowy z ministrami obrony m.in. Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Finlandii, Szwecji oraz państw bałtyckich. Sprawa była omawiana także w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Trwa nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów. Premier Donald Tusk podkreślił, iż wszystkie zagrożenia zostały zneutralizowane, a Polska pozostaje w ścisłym kontakcie z sojusznikami i sekretarzem generalnym NATO.
Kosiniak-Kamysz zapewnił, iż państwo działa w pełnej gotowości, a kolejne decyzje dotyczące bezpieczeństwa będą podejmowane na bieżąco.
Premier Donald Tusk poinformował, iż procedury zadziałały prawidłowo, a proces decyzyjny przebiegł bez zarzutu. – Zagrożenie zostało wyeliminowane dzięki zdecydowanej postawie dowódców, naszych żołnierzy, pilotów i także sojuszników – mówił szef rządu, podkreślając dobrą współpracę z prezydentem Andrzejem Dudą.
Dwa zestrzelone drony odnaleziono w województwie lubelskim: we wsi Czosnówka koło Białej Podlaskiej oraz w miejscowości Wyryki w powiecie włodawskim. Jeden z nich uszkodził dach budynku mieszkalnego. Nikt nie ucierpiał.
W związku z incydentem w nocy czasowo zamknięto polskie lotniska – jak zaznaczył premier, nie z powodu ataków na infrastrukturę cywilną, ale dla zapewnienia bezpieczeństwa operacji wojskowych. Porty lotnicze są w tej chwili systematycznie otwierane, choć mogą występować opóźnienia.
Donald Tusk podkreślił, iż NATO traktuje zdarzenie bardzo poważnie. – Jesteśmy w stałym kontakcie z sojusznikami i sekretarzem generalnym NATO. To najprawdopodobniej prowokacja na dużą skalę, ale będziemy równie skutecznie reagować w kolejnych godzinach i dniach – zapewnił premier.
Trwa poszukiwanie szczątków zestrzelonych dronów oraz nadzwyczajne posiedzenie rządu poświęcone sytuacji.
Chcesz, żebym przygotował też krótszą wersję – taką typową do serwisu agencyjnego (kilka zdań, same fakty), czy raczej pełniejszy tekst z większym tłem i konsekwencjami polityczno-wojskowymi?