Jarosław Kaczyński jest przekonany, iż PiS wygrał w wyborach samorządowych. I tak jest, jeżeli oczywiście przyjąć założenie, iż zwycięstwem dla Prawa i Sprawiedliwości był sam fakt, iż partia wybory przetrwała.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– PiS, tak się przynajmniej mogło wydawać, nie miał pomysłu na ucieczkę do przodu, a prezes, gdziekolwiek się pojawiał, tam włączał dobrze znaną, zdartą wręcz płytę o Polsce, która za chwilę nie będzie już Polską, tylko „terytorium zamieszkiwanym przez Polaków”, zarządzanym przez Berlin (w weekend mówił o tym zresztą znów, tym razem w Stalowej Woli, dorzucając podziękowania dla wyborców, którzy „byli jak stal, nie przestraszyli się, nie ulękli, nie załamali tym szerzonym zastraszaniem” i zagłosowali na PiS) – zauważa Karolina Lewicka na łamach portalu NaTemat.pl.
– Okazało się jednak, iż ludzie, zgodnie z prawem inżyniera Mamonia, lubią melodie, które już raz słyszeli – dodaje dziennikarka.
Tyle tylko, iż nie jest to dane raz na zawsze. – Kaczyński ma po prostu swoje lata i siłą rzeczy nie jest politykiem przyszłościowym – podsumowuje Lewicka.