Złożyli zawiadomienia na wszystkich posiadaczy kopciuchów. „Zacznijcie korzystać z uprawnień”

2 tygodni temu

– To w trakcie tej kadencji dokona się największa zmiana w sposobie ogrzewania domów w województwie śląskim – przypominają aktywiści z południa Polski. Czy smog na Śląsku w końcu zniknie? Stanie się tak, jeżeli samorządy będą korzystały ze swoich uprawnień w zakresie egzekwowania przepisów antysmogowych i przestaną lekceważyć prawo mieszkańców do czystego powietrza – wskazują działacze, apelując do nowozaprzysiężonych samorządowców o skuteczniejsze działania.

Właśnie minęło siedem lat od przyjęcia uchwały antysmogowej w województwie śląskim. Działacze z Rybnickiego Alarmu Smogowego oczekują bardziej zdecydowanych kroków w przypadku notorycznych trucicieli. By zmotywować tych, którzy zwlekają z wymianą urządzeń właśnie złożyli zawiadomienie na 443 mieszkańców jednej z gmin. Chodzi o osoby, które wciąż nie pozbyły się kopciuchów, mimo obowiązującego prawa. Zapowiedzieli też, iż sprawdzą, czym palą radni w Rybniku.

Podkreślają, iż wykroczenia polegające na użytkowaniu kopciucha niezgodnego z przepisami nie mogą kończyć się pouczeniem. – Prawo powinno być egzekwowane według jednego z trzech scenariuszy. Po pierwsze, uprawniony organ, czyli wójt, burmistrz, prezydent miasta lub starosta może wydać decyzję w trybie art. 363 Prawa ochrony środowiska nakazującą usunięcie urządzenia. Po drugie, może skierować wniosek o ukaranie do sądu w trybie art. 379 ust. 4 Prawa ochrony środowiska. Po trzecie, może zawiadomić Policję o podejrzeniu popełnienia wykroczenia z art. 334 Prawa ochrony środowiska – przypomina jeden z najprężniej działających alarmów smogowych w kraju.

  • Czytaj także: Tu już „ni ma gańby”. Śląskie miasto liderem walki ze smogiem

– Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i starostowie posiadają szerokie możliwości prawne, by efektywnie działać na rzecz poprawy jakości powietrza – mówi Janusz Piechoczek z Fundacji 360!.

Jego zdaniem – w drastycznych przypadkach samorządowcy powinni z urzędu inicjować procedurę usunięcia kotła lub pieca.

– Niestety nie korzystają z tych uprawnień. Do tej pory wszystkie sprawy prowadzące do usunięcia kopciucha były wszczynane na nasz wniosek. Zgłaszają się do nas zatruwani, zdesperowani ludzie z całej Polski. W ramach inicjatywy “Karny Kopciuch” uruchomiliśmy już 92 takie sprawy. Do tej pory udało się zlikwidować 48 kopciuchów, a 42 sprawy są w toku – wylicza Piechoczek.

Aktywiści ze Śląska apelują do zaprzysiężonych niedawno samorządowców o korzystanie z narzędzi pozwalających egzekwować przepisy antysmogowe

Oddolna akcja „Karny Kopciuch” pokazuje, jak na drodze prawnej walczyć o powietrze. Możliwości prawnych jest więcej. Nitka

1/14 pic.twitter.com/8CWDLtHw63

— Polski Alarm Smogowy (@alarm_smogowy) May 16, 2024

Smog na Śląsku: skończyć z niemocą samorządów

Z egzekwowaniem przepisów w miejscach, gdzie obowiązują już antysmogowe uchwały, bywa różnie. Problem nie dotyczy tylko Śląska. Od 1 maja nielegalne stały się kopciuchy w całej Małopolsce. Tam dzięki uchwale antysmogowej zlikwidowano już około ćwierć miliona urządzeń grzewczych w najgorszym standardzie. Siedem lat temu, gdy przyjmowano uchwałę antysmogową, na terenie województwa kopciło choćby 300 tys. pozaklasowych urządzeń. Dziś według danych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego zostało ich około 50 tys.

– Naruszanie przepisów podważa zaufanie do systemu prawnego i wprowadza chaos – mówi Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego. Dotyczy to także przepisów antysmogowych, których nieprzestrzeganie zagraża dodatkowo zdrowiu wszystkich obywateli. – Trzeba stanowczo podkreślić, iż użytkowanie nielegalnych kopciuchów jest złamaniem prawa. To dlatego postanowiliśmy złożyć na policję zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia przez 443 mieszkańców Ustronia. Ich urządzenia grzewcze nie spełniają wymagań uchwały antysmogowej – dodaje działacz antysmogowy.

To pierwsze tego typu zawiadomienie w Polsce, ale nie ostatnie – kolejne dotyczy kopciuchów w gminie Poraj. Czy będą następne? Przygotowana przez Polski Alarm Smogowy analiza wykazała zaniedbania w wielu gminach i niemoc wielu samorządów. – Nie wykluczamy kolejnych zgłoszeń. Wszystko zależy od efektów już zainicjowanych spraw.

Czyste powietrze nam się należy

Przedstawiciele ruchu antysmogowego podkreślają, iż z każdym rokiem rosną oczekiwania społeczne dotyczące jakości powietrza. Coraz więcej osób chce, żeby raz na zawsze smog na Śląsku został zlikwidowany, a problem nielegalnych kopciuchów rozwiązany.

– Ludzie zaczynają rozumieć, iż czyste powietrze jest ich prawem. Może to niepopularna opinia, ale według mnie nie ma dzisiaj skuteczniejszego sposobu na poprawę jakości powietrza niż egzekwowanie antysmogowych przepisów. Inicjowanie postępowań administracyjnych i zgłaszanie przypadków naruszeń uchwały antysmogowej na policję to sposób, by wymusić przestrzeganie regulacji. One zostały przyjęte po to, żeby mieszkańcy woj. śląskiego nie musieli oddychać truciznami – podsumowuje Emil Nagalewski z Polskiego Alarmu Smogowego.

Działacze zapowiedzieli, iż do wszystkich radnych z Rybnika (woj. śląskie) trafią niedługo pytania o to, w jaki sposób ogrzewają swoje domy. – Przykład idzie bowiem z góry – słusznie zauważają aktywiści z Rybnickiego Alarmu Smogowego.

  • Czytaj także: Zgłoszono do nich już 3 tys. trucicieli sąsiadów. Teraz mają nowe narzędzie

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Tomasz Klimas

Idź do oryginalnego materiału