Warszawski sędzia Jakub Iwaniec, współpracownik Zbigniewa Ziobry i jeden z centralnych bohaterów tzw. afery hejterskiej, znowu zasłynął w sposób, którego żaden sędzia by sobie nie życzył. W sobotni wieczór 11 października 2025 roku w Rejowcu Fabrycznym uderzył samochodem w drzewo. Według ustaleń prokuratury miał około dwóch promili alkoholu we krwi, a mimo to próbował przekonywać policjantów, iż pojazd prowadził… „nieznany kolega”.
Świadkowie jednak nie mieli wątpliwości. Kobieta, która widziała całe zdarzenie, zeznała, iż to właśnie Iwaniec siedział za kierownicą i po kolizji próbował odjechać. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, znaleźli jego samochód z widocznymi uszkodzeniami i śladami kory drzewa. Alkomat pokazał wyniki między 0,907 a 0,959 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu – czyli około dwóch promili. Iwaniec, w tej chwili sędzia warszawskiego sądu rejonowego, to postać dobrze znana opinii publicznej. Był jednym z głównych uczestników tzw. „farmy trolli” w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie za czasów Zbigniewa Ziobry i Łukasza Piebiaka urzędnicy mieli organizować kampanie oczerniające niezależnych sędziów i krytyków władzy. Wymierzali w ludzi takich jak Igor Tuleya czy Waldemar Żurek, rozpowszechniając o nich fałszywe informacje.
Teraz ten sam człowiek, który niegdyś publicznie grzmiał o „moralności sędziów” i „oczyszczaniu środowiska z patologii”, sam wpadł z butelką w ręku – dosłownie i w przenośni.
To nie pierwszy raz, gdy Iwaniec ma problemy z alkoholem. Już wcześniej miał z nim problemu co w normalnych warunkach powinno zakończyć jego karierę w wymiarze sprawiedliwości. Jednak, jak wiadomo, w czasach Ziobry lojalność była cenniejsza niż trzeźwość. Sprawę w tej chwili prowadzi Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, który bada czyny funkcjonariuszy publicznych. Prokuratorzy z Krasnegostawu i Zamościa przeprowadzili już oględziny auta i miejsca zdarzenia, przesłuchali świadków i zabezpieczyli telefon sędziego – ten sam, którego Iwaniec broni jak relikwii, twierdząc, iż zawiera „tajemnice obrończe”.