Od wielu tygodni Zbigniew Ziobro unika jak może posłów z sejmowej komisji ds. Pegasusa. Przeszkadzać ma mu w tym ciężka (przyznajmy to) choroba. Jednak ta sama dolegliwość pozwala mu na publiczną aktywność.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dziś były szef resortu sprawiedliwości wystąpił przed Kancelarią Premiera. I tam zaczął przekonywać, iż Donald Tusk jest… przestępcą.
– Spotykamy się nie przypadkiem w tym miejscu, gdzie z jednej strony zasiada premier, ale z drugiej strony – zasiada też przestępca. I mówię o tej samej osobie. Mówię o panie Prezesie Rady Ministrów Donaldzie Tusku. Postanowiłem dzisiaj spotkać się z państwem pod siedzibą pana premiera, dlatego iż stała się rzecz niezwykle smutna i niosąca daleko idące konsekwencje dla polskiego państwa, polskiej praworządności, której skutki dopiero zobaczymy, będą one ujawniać się w najbliższej, dalszej przyszłości – zaczął Ziobro.
– W dniu 12 stycznia bieżącego roku panowie Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar wraz z innymi osobami działając wspólnie, w ramach porozumienia, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, zdecydowali się usunąć bezprawnie dzięki przestępstwa z funkcji urzędującego prokuratora krajowego – mówił dalej.
Czy on naprawdę nie czuje własnej śmieszności?