Zbigniew Ziobro jest zdrowy! Cudowne ozdrowienie nastąpiło na skutek akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego lub raczej Agencji Cudów Medycznych, jak od wczoraj błogosławionym głosem nazywają tą służbę ludzie, którzy modlili się o to, aby Ziobro mógł stanąć przed prokuratorem.
Suwerenna Polska się cieszy, iż lider ozdrowiał, ale w rzeczywistości ma spory problem. Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, które miały być rakietą wynoszącą partię Ziobry na nowy poziom okazują się być kamieniem u stóp. Ciążą coraz bardziej.
Do tego pojawiają się nowe informacje, jak choćby o kobiecie zatrzymanej razem z ziobrowym księdzem w hotelu (zapewne umawiali się na wspólną modlitwę bezpośrednią z głębokim wchodzeniem w sferę duchową, prawda? ) czy inne sugestie dotyczące dziwnych zachowań ludzi powiązanych z funduszem finansowania Solidarnej.
Zaczyna się robić gorąco i niedługo poznamy nowe interesujące informacje o tej całej sprawie.
I dziękujmy Bogu za cud ozdrowienia Ziobro, bo dzięki temu rzeczywiście będzie mógł odpowiadać już nie z aresztowego szpitalnego łóżka ale kulturalnie dowożony z odpowiedniej celi. Niech pozna smak tego, co sam fundował innym.