Ziobro zatrzymany, w PiS dostali białej gorączki. Wszystkich i tak przebił Kowalski. „Za dwa lata…”

4 tygodni temu
Politycy PiS są wściekli po tym, jak Zbigniew Ziobro został zatrzymany na warszawskim lotnisku. Mimo pozornej buty, widać strach polityków. Nowogrodzka jest wściekła Poseł PiS i były minister sprawiedliwości – Zbigniew Ziobro – został w poniedziałek zatrzymany w Warszawie na Lotnisku Chopina, gdzie z samolotu wyprowadzili go funkcjonariusze CBŚ. Chodziło o doprowadzenie go przed komisję ds. Pegasusa, której ten kolejny raz próbował uniknąć. Polityk próbował robić dobrą minę do złej gry i choćby powoływał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, ale nie przekonało to przybyłych na miejsce mundurowych. Jego współpracownicy z Nowogrodzkiej także udają, iż piłka jest po ich stronie, a cała sytuacja jest następstwem represji ze strony „reżimu Donalda Tuska”. To klasyczny już schemat, który stosuje się w sytuacji, gdy któryś z członków tego ugrupowania musi zmierzyć się z odpowiedzialnością za swoje przewinienia. Śmietanka posłów z PiS nie próżnowała i robiła, co mogła, aby przekonać opinię publiczną, iż to Ziobro tak naprawdę rozdaje karty w tej rozgrywce. – I tak bardzo chcieli się spotkać. I mają! Właśnie cała Polska dowiaduje się od Ziobry, iż dzięki Pegasusowi został złapany S. Nowak. Sroka nie wytrzymuje i cały czas przerywa swobodną wypowiedź, której nie wolno wg. prawa przerywać – cwaniakował Patryk Jaki. I
Idź do oryginalnego materiału