Ziobro usłyszał „taśmy Tuska” i wściekły wysmażył TEN post. Internauci nie mieli litości! „Aby móc zrozumieć sarkazm…”

2 dni temu
TV Republika opublikowała „taśmy Tuska”, na których słychać rozmowę Romana Giertycha i Donalda Tuska sprzed kilku lat. Zbigniew Ziobro bardzo starał się do czegoś w tym nagraniu przyczepić, ale nie bardzo mu wyszło. Nowej afery taśmowej nie będzie TV Republika od pewnego czasu grzała temat „taśm Tuska”, które miały być jakimś wielkim gejmczendżerem, niemalże aferą podsłuchową 2.0. Premiera tajemniczych nagrań miała odbyć się w poniedziałek, co już budziło pewne podejrzenia. Skoro jest tam coś szokującego, to czemu nie puszczono ich choćby przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Tuska? Odpowiedź brzmi: bo nic sensacyjnego tam nie ma. Ciekawsze, niż treść nagrań, jest to, skąd one się wzięły. Kto podsłuchiwał? Jak taśma trafiła do prawicowych mediów? Politycy PiS musieli się jednak do czegoś przyczepić, by rozkręcić aferę i wybrali dwa fragmenty. Pierwszy: Giertych rozmawiał z Tuskiem o starcie w wyborach parlamentarnych w 2019 roku. Stwierdził, iż miał propozycję startu do Sejmu z pięciu okręgów, ale w każdym by przegrał. Wymienia wschodnią Wielkopolskę i Radom i nazywa te okręgi „shitami”. – Tam, gdzie z**by są – słychać w odpowiedzi. Fragment drugi: Giertych popełnił błąd i powiedział, iż komuś „podwinie się noga”. Tusk poprawił go i podał prawidłową formę: „powinie”. — Boże, ja
Idź do oryginalnego materiału